Walka z przestępczością i korupcją, która przeszkadza w marszu do Unii Europejskiej - z takim hasłem szedł do wyborów prezydenckich w Chorwacji Ivo Josipović i prezydentem został. Pierwszego dnia jako prezydent elekt swoje obietnice podtrzymał.
- Każdy obywatel, który pragnie lepszej i sprawiedliwszej Chorwacji, wygrał - powiedział prezydent-elekt i dodał, że będzie reprezentował "Chorwację, gdzie praca jest opłacana, a przestępstwa karane".
52-letni Josipović - wykładowca prawa, a także kompozytor muzyki klasycznej - prowadził kampanię pod hasłem zapewnienia Chorwatom rządów prawa.
Hasło to przemawiało do wyborców rozczarowanych słabością wysiłków konserwatywnych władz w dziedzinie ożywienia gospodarki w warunkach globalnego kryzysu i w kwestii walki z korupcją w liczącej 4,5 mln mieszkańców Chorwacji.
Josipović zaapelował, by uczynić Chorwację, która ma nadzieję znaleźć się w UE do roku 2012, "jedną z najjaśniejszych gwiazd na unijnym niebie".
Prezydent napisze operę
Ale nie tylko polityką Josipović będzie żył. Przyjaciele prezydenta-elekta mówią, że nie chce całkowicie porzucić muzyki i planuje wykorzystywać czas wolny do skomponowania swej pierwszej opery.
Ma to być dzieło o życiu Johna Lennona.
Źródło: PAP