- Sytuacja w Donbasie nie ulega żadnej poprawie - podkreślał, przemawiając w Radzie Bezpieczeństwa ONZ prezydent Ukrainy. Petro Poroszenko zaapelował o jak najszybsze przysłanie do jego kraju sił pokojowych, które - w jego ocenie - mogłyby powstrzymać rozwój konfliktu z prorosyjskimi separatystami.
- Nie zważając na wiele inicjatyw przerwania ognia, zwykli ludzie, którzy tam żyją, nadal cierpią - argumentował Poroszenko, przemawiając w środę w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych.
- Nasze [ukraińskie] błękitne hełmy uczestniczyły w operacjach ONZ na całym świecie. W wielu sytuacjach były głównym graczem, który pozwolił doprowadzić do pokoju: i na Bałkanach, i w Afryce. Dziś to my chcemy oprzeć się na pokojowym ramieniu ONZ – podkreślił.
"Terroryści w Donbasie"
Prezydent przypomniał, że agresja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się w 2014 roku i trwa do dziś. - Rosyjska mantra, że "nas tam nie ma" nie wytrzymuje żadnej krytyki - zaznaczył ukraiński prezydent.
Rosja, mówił Poroszenko, "tworzy, kieruje, kontroluje i finansuje terrorystów w Donbasie", a na dowód obecności rosyjskich żołnierzy w tym regionie pokazał ich legitymacje, które przejęły ukraińskie służby od wojskowych znajdujących się obecnie w ukraińskich więzieniach.
- Trzyletnia agresja kosztowała Ukrainę ponad 10 tysięcy zabitych, blisko 25 tysięcy rannych i prawie 1,8 miliona wewnętrznie przesiedlonych osób - wyliczał Poroszenko.
Prezydent powtórzył, że Ukraina domaga się wycofania ze swojego terytorium obcych wojsk i najemników, a także sprzętu wojskowego. Ukraina chce także odzyskać całkowitą kontrolę nad swoją granicą z Rosją, która kontrolowana jest przez prorosyjskich separatystów - zaznaczył.
Poroszenko zaproponował, by Rada Bezpieczeństwa ONZ wysłała na Ukrainę misję techniczną, która oceniłaby sytuację w Donbasie i pomogłaby podjąć decyzję na temat "wariantów obecności ONZ" na tych obszarach.
Krym "terytorium represji"
Prezydent Ukrainy wystąpił następnie na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, gdzie oświadczył, że należący do jego państwa, a zaanektowany przez Rosję Krym staje się terytorium represji. Powiedział, że ludzie na Krymie, którzy "nie zgadzają się z polityką Kremla, tracą wolność, a nawet życie".
Poroszenko oświadczył także, że Rosja wykorzystuje Krym jako forpocztę, jak się wyraził, "projektowania siły militarnej w Syrii". - W czasie, gdy trwa tam [w Syrii] wojna, ogromne ilości rosyjskiego sprzętu wojskowego przerzucane są do Syrii na okrętach, które stacjonują w portach Krymu - podkreślił.
"Zasada naruszona przez jednego z pięciu stałych członków Rady"
Poroszenko zaapelował do ONZ o potwierdzenie przywiązania do zasad poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej państw.
- ONZ była powołana dla zapewnienia bezpieczeństwa na świecie i na zasadach suwerenności i jedności terytorialnej wszystkich krajów. Ta zasada została naruszona w moim własnym państwie przez jednego z pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa - powiedział prezydent Ukrainy pod adresem Rosji.
Autor: mm\mtom,now / Źródło: PAP