Rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew przybył na Daleki Wschód, gdzie obserwował wielkie manewry wojskowe. Ćwiczenia o kryptonimie „Wostok 2010” gospodarz Kremla śledził z krążownika „Piotr Wielki”.
W trakcie ćwiczeń rosyjska marynarka wojenna zademonstrowała możliwości bojowe na Morzu Ochockim. Rosyjski prezydent mógł obserwować m.in. niszczenie łodzi podwodnej przeciwnika.
- Manewry dowodzą naszej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa w regionie Azja-Pacyfik – powiedział gospodarz Kremla.
Wielkie manewry
Ćwiczenia wojskowe rozpoczęły się pod koniec czerwca i potrwają do 8 lipca. Udział w nich bierze 20 tys. żołnierzy i 2,5 tys. jednostek sprzętu wojskowego.
Do tej pory odbyły się walki powietrzne z udziałem samolotów oraz strzelanie z kompleksów rakietowych S-300.
Na manewrach rosyjskie samoloty bojowe Su-24 i Su-34 po raz pierwszy przeleciały bez międzylądowania z europejskiej części Rosji na Daleki Wschód kraju.
Źródło: Reuters, Polskie Radio