W opublikowanej w niedzielę rozmowie z agencją Associated Press Alexander Stubb podkreślił, że Europa potrzebuje "sisu" - to niemające odpowiednika w języku polskim fińskie słowo oznaczające wytrzymałość, odporność i hart ducha, aby przetrwać zimowe miesiące - ponieważ Rosja kontynuuje hybrydowe ataki i wojnę informacyjną na całym kontynencie.
Stubb powiedział, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski musi szybko zająć się zarzutami o korupcję i defraudację, twierdząc, że skandal ten działa na korzyść Rosji. Mimo to wezwał europejskich przywódców do rozważenia zwiększenia wsparcia finansowego i wojskowego dla Kijowa, wskazując na postępy Rosjan na polu bitwy.
- Nie jestem zbyt optymistycznie nastawiony do osiągnięcia zawieszenia broni ani rozpoczęcia negocjacji pokojowych, przynajmniej w tym roku - przyznał.
Trzy kluczowe kwestie
W jego ocenie trzy najważniejsze kwestie na drodze do zawieszenia broni to gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy, odbudowa jej gospodarki i osiągnięcie porozumienia w sprawie roszczeń terytorialnych.
Podkreślił, że aby zaprowadzić pokój na Ukrainie, prezydent USA Donald Trump i europejscy przywódcy muszą zmaksymalizować presję na Rosję i Władimira Putina, aby zmienić jego strategiczne myślenie. Putin "zasadniczo chce zaprzeczyć niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy".
Zaznaczył, że cele te nie zmieniły się od wybuchu wojny blisko cztery lata temu.
Stubb o relacji z Trumpem
Prezydent Finlandii skomentował też swoje relacje z Trumpem, z którym gra w golfa i utrzymuje regularny kontakt. - Mogę wyjaśnić prezydentowi Trumpowi, przez co przeszła Finlandia, jak widzę sytuację na polu bitwy, albo jak postępować z Putinem. A potem, jeśli zaakceptuje jeden z dziesięciu pomysłów, to już dobrze - powiedział.
Prezydent Stubb pochwalił Trumpa za nałożenie sankcji na główne rosyjskie koncerny energetyczne Łukoil i Rosnieft, mówiąc, że wykonał on "świetną robotę". Argumentował jednak, że należy zrobić więcej, aby dać Ukrainie możliwość ataku na rosyjski "przemysł zbrojeniowy lub obronny".
W połowie października Biały Dom ogłosił, że Trump spotka się z Putinem w Budapeszcie, po czym niespodziewanie odwołał spotkanie niecały tydzień później. Decyzja zapadła po rozmowie telefonicznej sekretarza stanu Marco Rubio z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem, podczas której Rubio prawdopodobnie zdał sobie sprawę, że "Rosjanie nie ustąpili ani o cal" - powiedział Stubb - i że "nie ma sensu wciągać prezydenta Trumpa w sytuację, w której nie dojdzie do porozumienia ani niczego innego". Odwołanie było "kolejnym przykładem strategicznego błędu Rosjan, ponieważ mieli okazję i ją zmarnowali" - ocenił Stubb.
Autorka/Autor: momo/ads
Źródło: PAP, ABC News
Źródło zdjęcia głównego: KIMMO BRANDT/EPA/PAP