- Sekretarz USA Marco Rubio wziął udział w spotkaniu ze swoimi odpowiednikami z grupy G7, które odbyło się w Kanadzie.
- W rozmowie z dziennikarzami Rubio mówił między innymi o żądaniu Rosji, na które Ukraina się nie zgodzi, oraz pomocy udzielanej przez USA.
- - Chcielibyśmy, żeby ta wojna się skończyła, ale nie możemy po prostu kontynuować spotkań dla samych spotkań - mówił szef amerykańskiej dyplomacji.
W środę szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio uczestniczył w Kanadzie spotkaniu ze swoimi odpowiednikami z grupy G7. W czasie rozmowy z dziennikarzami był pytany o to, czy według niego Rosja chce pokoju.
- Cóż, możemy tylko kierować się tym, co widzimy. Powiedzieli jasno, że chcą reszty obwodu donieckiego, a Ukraińcy oczywiście się na to nie zgodzą. Widzimy teraz, że Rosjanie kontynuują uderzenia dalekiego zasięgu na Ukrainę, oczywiście żeby osłabić ich sieć energetyczną i spróbować zniszczyć morale kraju - odparł.
Rubio przyznał, że Rosjanie "poczynili pewne postępy w obwodzie donieckim", jednak zauważył, że "tracą siedem tysięcy żołnierzy tygodniowo". - Wysunęli żądanie, na które Ukraina nie może się zgodzić - powiedział.
"Chcielibyśmy, żeby ta wojna się skończyła, ale..."
Sekretarz stanu USA poinformował też, że Amerykanie prowadzą rozmowy z Ukraińcami na temat tego, jakiego rodzaju wsparcia potrzebują w związku z atakami na ich infrastrukturę energetyczną. - I oczywiście pomoc w tym, by przetrwali zimę, jest ważna z punktu widzenia humanitarnego. Wyzwaniem jest to, że ukraińska sieć energetyczna jest osłabiana każdego roku - zauważył.
- Wiem, że trwają techniczne rozmowy w sprawie konkretnego uzbrojenia, jakiego potrzebują. Ale koniec końców, jeśli ten sprzęt zostanie zniszczony tydzień po jego zainstalowaniu, to będzie problemem. I tak jest od dwóch czy trzech lat - dodał Rubio.
Pytany o sankcje wobec Rosji, odpowiedział: - Z naszej strony nie pozostaje wiele (w zakresie - red.) sankcji. Uderzyliśmy w ich główne przedsiębiorstwa z branży naftowej, o co wszyscy prosili. Oczywiście muszą być wdrażane i zajmie to trochę czasu, zanim zaczną być odczuwane. Ale nie wiem, co jeszcze można zrobić. Zaczyna brakować rzeczy, na które można nałożyć sankcje.
Rubio ujawnił też, że "od miesiąca" nie rozmawiał z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem, lecz zapewnił, że ich stosunki są "w porządku". Przekazał jednocześnie szczegóły dotyczące ich ostatniej rozmowy. - Obie strony zgodziły się, że następnym razem, gdy nasi prezydenci się spotkają, musi nastąpić konkretny rezultat (...). Chcielibyśmy, żeby ta wojna się skończyła, ale nie możemy po prostu kontynuować spotkań dla samych spotkań - wyznał.
Rubio: zachęcamy Rosję do bezpośredniego kontaktu z Ukrainą
Tego dnia szef amerykańskiej dyplomacji poinformował na X, że - oprócz spotkania się ze swoimi odpowiednikami z grupy G7 - spotkał się też z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Andrijem Sybihą. Celem tego miało być "omówienie sposobów wzmocnienia ukraińskiej obrony i zakończenia krwawego konfliktu".
"Stany Zjednoczone nadal niezłomnie współpracują z naszymi partnerami, by zachęcić Rosję do prowadzenia działań dyplomatycznych i bezpośredniego kontaktowania się z Ukrainą na rzecz długookresowego i trwałego pokoju" - dodał.
Sybiha: musimy zwiększać koszt prowadzenia wojny dla Putina
Sybiha napisał na X, że Ukraina docenia podejmowane przez prezydenta USA Donalda Trumpa działania na rzecz pokoju oraz bardzo skuteczne sankcje energetyczne nałożone na Rosję.
"Musimy nadal zwiększać koszt prowadzenia wojny dla Putina i jego reżimu, zmuszając Rosję do zakończenia wojny" - oświadczył.
Sybiha przekazał, że poinformował też Rubio o obecnej sytuacji na polu bitwy, działaniach na rzecz pokoju i priorytetach dotyczących wzmocnienia ukraińskiej obronności i odporności energetycznej.
Autorka/Autor: asty/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/FAZRY ISMAIL