Premier Włoch Giuseppe Conte oświadczył w czwartek po szczycie NATO w Brukseli, że jego kraj nie przewiduje zwiększenia wydatków na rzecz Sojuszu. - Odziedziczyliśmy zobowiązania, których nie zmieniliśmy - wyjaśnił dziennikarzom.
- Nie będzie żadnych dodatkowych wydatków - powiedział Conte na konferencji prasowej, odnosząc się do apelu prezydenta USA Donalda Trumpa do państw członkowskich NATO o ich podniesienie.
Szef rządu zaznaczył następnie, że wkład Włoch ma nie tylko aspekt finansowy, ale także polega na udziale w operacjach i misjach.
- Włochy uczestniczą w strategicznych misjach, których wartość zamierzamy podnieść - dodał Giuseppe Conte. Wyraził opinię, że udział w misjach należy uznać nie tylko za bezpośrednie wydatki, ale musi również zostać uznany za "wartość dodatkową z finansowego punktu widzenia".
Jak informuje agencja Reutera, Włochy wydają około 1 procenta PKB na wojsko.
"Problem podniesiony przez Trumpa istnieje"
Conte, odnosząc się do poruszonej przez amerykańskiego przywódcę kwestii rozłożenia obciążeń finansowych, stwierdził: - Problem podniesiony przez Trumpa istnieje.
- Kiedy USA mówią, że ich wydatki są nadmiernie obciążające w porównaniu z innymi krajami, jest to fakt. Nie możemy powiedzieć, że problem nie istnieje, również dlatego, że z biegiem czasu NATO przeszło ewolucję - podkreślił Conte.
Wyjaśnił, że nie słyszał, aby Trump groził wyjściem z NATO, o czym wcześniej informowały niektóre źródła i co zdementował też prezydent Francji Emmanuel Macron.
Zdaniem włoskiego premiera wkład na rzecz Sojuszu powinien być uznawany także przez Unię Europejską. - Jeśli dokonuję inwestycji na rzecz NATO, to może należy zaksięgować to także w budżecie w ramach UE? - zapytał.
W jego opinii "otwarta" pozostaje kwestia, jak to zrobić.
Włochy nie chcą być "kopciuszkiem w NATO"
Conte zapewnił, że rząd Włoch nie zamierza wykorzystywać dobrych relacji z prezydentem Trumpem, by pełnić rolę "kopciuszka w NATO". Rzym - zaznaczył - chce rozpocząć proces refleksji nad kryteriami wkładu poszczególnych państw.
Na konferencji prasowej premier Conte ogłosił także, że przygotowuje list do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera i szefa Rady Europejskiego Donalda Tuska, by "ponaglić Unię" do realizacji ustaleń w sprawie migracji, które zapadły na ostatnim szczycie.
Ujawnił, że w liście tym znajdzie się apel o zmianę charakteru unijnej misji patrolowania Morza Śródziemnego "Sophia". Postulat ten ma związek ze stanowiskiem nowego rządu w Rzymie, który sprzeciwia się temu, by wszystkie zagraniczne statki ratujące migrantów na morzu przewoziły ich następnie wyłącznie do portów we Włoszech.
Autor: pk/adso/kwoj / Źródło: PAP