"Zdaje sobie sprawę, że tam nie ma nic". Polska producentka filmowa straciła dom w pożarze w Los AngelesTVN24
Dziesiątki tysięcy ludzi musiało opuścić swoje domy z powodu szalejących w Los Angeles pożarów. Wielu z ich nie ma już do czego wracać, bo z ich mieszkań zostały jedynie zgliszcza. Doszczętnie spłonął dom polskiej producentki filmowej Anny Dobrowolskiej i jej córki Róży, z którymi rozmawiał reporter "Faktów" TVN Marcin Wrona.
- Dom spłonął doszczętnie i to jest po prostu niezwykłe. Nie umiem w to uwierzyć - powiedziała w rozmowie z Marcinem Wroną Anna Dobrowolska. Przyznała, że nadal nie potrafi racjonalnie patrzeć na to, co się wydarzyło. - Myślę, że to wszystko się jakoś ułoży. W tej chwili zbieram po prostu różne informacje. Zaczynam od nowa wszystko budować - mówiła.
CZYTAJ WIĘCEJ: "W którymś momencie jest mój dom, ale go nie poznaję". W zgliszczach odnalazła pamiątkę z Polski
Pani Anna i jej córka Róża były jednymi z pierwszych osób, które się ewakuowały. - Powiadomienia wyszły już o godzinie 11, o 15 nie było już domu. My tego nie wiedziałyśmy, myślałyśmy, że wychodzimy tylko na spotkanie - relacjonuje Róża.
- Pamiętam konstrukcję domu, nie wszystko było drewniane, więc pomyślałam, że może chociaż pokój Róży się uratował, ale jak oglądamy w tej chwili materiały, to zdaję sobie sprawę dopiero, co to znaczy, jaki to jest żywioł. Już nie mam wątpliwości, że tam nie ma nic - mówi pani Anna.
Los Angeles w ogniu
W Los Angeles nieprzerwanie trwa walka z pożarami, które zniszczyły tysiące domów i pochłonęły życie co najmniej 16 osób. Do pracy przystąpiły zespoły poszukiwawcze. Mają do dyspozycji psy wyszkolone do poszukiwania zwłok.
CZYTAJ TEŻ: Tylko zgliszcza. Los Angeles po "piekielnej" pożodze
Dotychczas nakazem ewakuacji objętych zostało około 153 tysięcy osób., a 166 tysięcy ostrzeżono o możliwej ewakuacji. Policja zatrzymała 22 osoby podejrzane o szaber i złamanie zakazów godziny policyjnej - przekazał szeryf Luna.
Ze wstępnych ocen straży pożarnej wynika, że zniszczonych zostało ponad 12 tysięcy budynków. Pożary łącznie objęły obszar 145 kilometrów kwadratowych - poinformował portal gazety "Lost Angeles Times".
Władze nie podały jeszcze szacunków wartości szkód, ale prywatne firmy uważają, że wyniosą one nawet ponad 100 miliardów dolarów.