- Wiemy, że pewne warunki są stawiane przez Karola Nawrockiego, ale Rafał Trzaskowski nie stawia żadnych warunków. Jest gotowy do debaty i na pewno czeka nas bardzo ciekawy piątek - powiedziała w "Kropce nad i" Agnieszka Pomaska (KO). Piotr Kaleta (PiS) ocenił, że Trzaskowskiemu zależy na debacie bardziej, "bo on nie ma skąd dobierać".
Kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich Rafał Trzaskowski zaproponował Karolowi Nawrockiemu debatę w najbliższy piątek (11 kwietnia) w Końskich (Świętokrzyskie). Kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości się zgodził, ale pod warunkami. Debatę są gotowe zorganizować TVN24, TVP, Polsat News i TV Republika.
Posłowie Agnieszka Pomaska z Koalicji Obywatelskiej i Piotr Kaleta z Prawa i Sprawiedliwości komentowali w "Kropce nad i" w TVN24 ten pomysł. Pomaska ma nadzieję, że do debaty dojdzie. - Wiemy, że pewne warunki są stawiane przez Karola Nawrockiego, ale Rafał Trzaskowski nie stawia żadnych warunków. Jest gotowy do debaty i na pewno czeka nas bardzo ciekawy piątek - oceniła.
- Zresztą debatę w Końskich planowaliśmy jako sztab i Rafał Trzaskowski planował od początku kampanii wyborczej. Wiedzieliśmy, że w pewnym momencie tam się spotkamy. Nie wiedzieliśmy jeszcze, z kim. Propozycja jest w stronę kandydata, który zajmuje obecnie drugie miejsce w sondażu i ma największą szansę, żeby być w drugiej turze - dodała.
Poseł PiS: bardziej Trzaskowskiemu zależy na tej debacie
Kaleta przypominał, że "pięć lat temu, kiedy Andrzej Duda prosił, czy też wyzywał Trzaskowskiego na spotkanie w Końskich, takiej odwagi nie było".
Ocenił też, iż to "oczywiste, że Karol Nawrocki chce się spotkać z Rafałem Trzaskowskim". - Myślę, że w tej sytuacji, w tych układach sondażowych, to bardziej Rafałowi Trzaskowskiemu zależy na tej debacie niż odwrotnie. Bo on nie ma skąd dobierać (głosów poparcia - red.), musi szukać - dodał.
Pytany, skąd zamierza pozyskiwać głosy Nawrocki, poseł PiS wskazał na elektorat kandydata Konfederacji Sławomira Metzena. - To jest jakby oczywiste, że to są te głosy, na które też liczymy w drugiej turze - przyznał, wymieniając też Grzegorza Brauna i Marka Jakubiaka. Jak mówił, partia liczy na wszystkie głosy, które są ulokowane po prawej stronie.
Autorka/Autor: akr/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24