- Nikt nas nie przestraszy - mówi nowo mianowany przywódca Hondurasu Roberto Micheletti i zapowiada, że nie ugnie się pod presją państw amerykańskich, które domagają się przywrócenia do władzy obalonego przez wojsko prezydenta Manuela Zelayi.
Wielu przywódców, od Baracka Obamy po prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza, wezwało do powrotu Zelayi.
Dotychczasowy prezydent został zatrzymany w niedzielę rano przez wojsko. Żołnierze wdarli się do jego rezydencji i samolotem przewieźli do Kostaryki.
Micheletti wyraził przekonanie, iż "80 do 90 proc. mieszkańców Hondurasu jest szczęśliwych z powodu tego, co się stało".
Przywrócić prezydenta. Natychmiast
Natychmiastowego przywrócenia prezydenta Zelayi domaga się Organizacja Państw Amerykańskich (OPA). Organizacja zapowiedziała, że nie uzna żadnej innej władzy w Hondurasie.
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton wezwała w poniedziałek do pełnego przywrócenia ładu demokratycznego i konstytucyjnego w Hondurasie. O wydarzeniach w tym kraju mówiła jako o "zamachu stanu" - informuje Reuters.