Co najmniej dwie osoby zginęły w wyniku powodzi po ulewach, które przeszły nad miastem San Antonio w stanie Teksas. Z zalanych domów strażacy uratowali ponad 200 osób.
W wyniku sobotnich ulew, zalanych zostało tysiące domów i samochodów. Woda zerwała linie energetyczne, przez co bez prądu zostało około 12 tysięcy osób.
Służby ratownicze wciąż poszukują osób uwięzionych w potopionym mieście.
Władze porównują powódź do tej, która miała miejsce w październiku 1999 roku. Wówczas ulewa spustoszyła miasto powodując śmierć ponad 30 osób.
Nie zdążyli z pomocą
Pierwszą ofiarą powodzi jest 30-letnia kobieta, którą porwała woda. Jej ciało znaleziono około trzech godzin później. Drugą ofiarą jest również kobieta. Kierowany przez nią samochód zjechał z drogi i wpadł do rzeki. Gdy tonął, kobieta wezwała pomoc.
Ratownicy, którzy szybko przybyli na miejsce wypadku próbowali wydobyć kobietę rozbijając jedną szyb, jednak nurt był tak silny, że porwał auto.
Autor: rf/tr / Źródło: Reuters, CNN