Potężny sztorm rzucił statek na skały Alaski. W zbiornikach duże ilości paliwa


Duża jednostka wydobywcza koncernu Shell trafiła na skały u wybrzeża Alaski. Statek zerwał się z holu i pomimo kilkudniowych wysiłków, silny sztorm zepchnął go na brzeg. W zbiornikach jednostki jest znaczna ilość paliwa.

Statek o nazwie Kulluk spoczął na skałach wyspy Kodiak w poniedziałek późnym wieczorem czasu lokalnego. Nikomu nic się nie stało. 18-osobowa załoga została ewakuowana już w sobotę. Nieudane holowanie Kulluk to duży statek wydobywczy koncernu Shell, który jest holowany na wybrane miejsce i zakotwiczany, po czym rozpoczyna wiercenie szybu i wydobycie ropy. Na przełomie 2012 i 2013 roku jednostka miała być przeciągnięta do portu w Seattle, aby tam przeczekać okres najgorszej pogody na wodach okalających Alaskę. Silny sztorm dopadł jednak Kulluka podczas holowania. W piątek wieczorem po raz pierwszy zerwał się hol i statek znalazł się na łasce wiatru osiągającego w porywach niemal 100 km/h oraz dziesięciometrowych fal. W sobotę śmigłowce Straży Wybrzeża USA zdjęły z pokładu 18 osób załogi. Przez następne dni Kulluk był powoli spychany w kierunku skał wyspy Kodiak. W poniedziałek rano udało się ponownie podłączyć hol, tym razem już do dwóch holowników. Sukces był jednak krótkotrwały. W poniedziałek wieczorem Kulluk znów się zerwał i kilka godzin później został wepchnięty przez wielkie fale na skały. Niebezpieczne paliwo Firma obsługująca holowniki oświadczyła, że przez kilka godzin holowania w poniedziałek udało się tak umieścić Kulluka, że ten trafił na skały w relatywnie bezpiecznym miejscu. Główne obawy rodzi około pół miliona litrów paliwa dieslowskiego pozostającego w zbiornikach statku. Shell zapewnia, że nie ma zagrożenia dla środowiska, bowiem zbiorniki mają znajdować się ukryte w centrum jednostki i być wykonane z grubej blachy. Straż Wybrzeża koncentruje się teraz na ocenie zagrożenia i ewentualnym ochronieniu brzegu przed trującym paliwem. Obecnie jest to jednak niemal niemożliwe z powodu silnego sztormu.

Autor: mk//gak / Źródło: Reuters