W Donbasie mimo rozejmu dochodzi do starćATO/Facebook
Obserwatorzy OBWE muszą mieć swobodny dostęp na wschód Ukrainy - ocenili w rozmowie telefonicznej w poniedziałek przywódcy Niemiec, Francji i Ukrainy: Angela Merkel, Francois Hollande i Petro Poroszenko. Komunikat po rozmowie po południu wydał Pałac Elizejski.
Troje przywódców wyraziło "pragnienie, by obserwatorzy OBWE mieli swobodny dostęp w celu prowadzenia prac w terenie w obiektywny sposób" - głosi komunikat. Merkel, Hollande i Poroszenko są też "zaniepokojeni kontynuacją walk" w mieście Debalcewe w obwodzie donieckim.
Według danych z poniedziałku rano w okolicach Debalcewe, obleganego przez prorosyjskich separatystów, wciąż panuje najtrudniejsza sytuacja w konflikcie na wschodniej Ukrainie. OBWE oświadczyło w niedzielę, że prorosyjscy separatyści nie dopuścili obserwatorów do Debalcewe po tym, gdy weszło w życie zawieszenie broni. Separatyści twierdzą, że rozejm nie dotyczy Debalcewe.
Porozumienie mińskie
Rozejm w Donbasie formalnie obowiązuje od nocy z 14 na 15 lutego. Został uzgodniony w zawartym w Mińsku 12 lutego nowym porozumieniu pokojowym. Przewiduje ono m.in. zawieszenie broni, a następnie wycofanie ciężkiego uzbrojenia ze strefy walk i powstanie strefy buforowej szerokości od 50 do 70 km; obie strony konfliktu mają opuścić tę strefę w ciągu 14 dni od wstrzymania walk.