Porno w Chinach? Nie na "pecetach"

 
Od 1 lipca "pecety" tylko ze specjalnym programem blokującym niepoprawne treścisxc.hu

Chińskie władze wymagają, by każdy sprzedawany od 1 lipca "pecet" posiadał oprogramowanie, blokujące "szkodliwą" zawartość. Chodzi o program "Green Dam", który został stworzony do blokowana stron pornograficznych - donosi "Wall Street Journal". Czy chodzi tylko o pornografię, a może też blokowanie innych "nieprawomyślnych" stron?

Każdy komputer osobisty będzie musiał mieć ten program zainstalowany od początku, bądź dołączony na płycie kompaktowej.

Jednak wielu obserwatorom pomysł się nie podoba. - Dlaczego nie mielibyśmy być podejrzliwi, gdy rząd mówi, że wszystkie komputery muszą być sprzedawane z programem tej właśnie firmy - powiedział Charles Mok z Internet Society w Hongkongu.

Chodzi tu o powiązaną z wojskiem i ministerstwem bezpieczeństwa publicznego firmę Jinhui Computer System Engineering Co.

Czy skończy się tylko na pornografii? A może to przyczynek do wprowadzenia do komputerów osobistych programów blokujących inną zawartość, np. dotyczącą Tybetu czy Dalajlamy?

Informacje "Wall Street Journal" potwierdził rzecznik Hewlett-Packard w Singapurze, który powiedział, że Chiny poleciły im dołączanie programu blokującego strony internetowe.

Źródło: CNN

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu