Porachunki cyrkowców. Sześć osób w szpitalu

 
Nie wiadomo, dlaczego cyrkowcy do siebie strzelalisxc.hu

Pistolety, noże i kastety poszły w ruch podczas kłótni dwóch klanów cyrkowych w Ratyzbonie w Niemczech. W bijatyce jedna osoba została postrzelona, a pięć jest rannych. Policja próbuje ustalić, co było powodem strzelaniny pomiędzy cyrkowcami.

Pierwsze odgłosy strzelaniny w dzielnicy Irlmauth rozległy się w poniedziałek około godz. 20. Świadkowie alarmowali policję, że słychać wiele strzałów z broni palnej. Jak się później okazało ich skutki nie były takie dramatyczne - do szpitala trafiło sześć osób: 48-letni mężczyzna postrzelony w nogę i pięć osób w wieku od 17 do 55 lat rannych od ciosów kastetami, nożami i innymi przedmiotami.

Równe straty

Do bójki doszło na terenie, na którym od pewnego czasu swoje zimowe obozowisko miała znana rodzina cyrkowa. Wieczorem pojawili się tam członkowie drugiego cyrkowego klanu, żyjący na co dzień w innej części miasta.

Straty w bijatyce rozłożyły się po równo - po trzy osoby z każdej ze stron trafiły do szpitala. Ich zeznania są sprzeczne, a policja próbuje ustalić przebieg i motywy strzelaniny. Na razie zabezpieczono trzy pistolety, kilka noży i parę sztuk broni białej. Funkcjonariusze poszukują innych uczestników zajścia.

Źródło: Sueddeutsche Zeitung

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu