Mateusz Morawiecki pytany był w Wiedniu o polską propozycję przekazania myśliwców MiG-29 stronie amerykańskiej. - Nie zgodziliśmy się, aby samodzielnie dostarczać samoloty, ponieważ musi to być decyzja całego NATO - odpowiedział. W stolicy Austrii premier rozmawiał z kanclerzem Karlem Nehammerem o odpowiedzi Europy na rosyjską agresję na Ukrainę.
Premier Mateusz Morawiecki przyleciał w środę do Wiednia na spotkanie z kanclerzem Austrii Karlem Nehammerem. Przekazał, że rozmowa dotyczyła czterech głównych obszarów: sankcji, uchodźców, bezpieczeństwa i granic oraz "pewnej nadziei, którą powinniśmy dać Ukrainie na przyszłość".
"Musimy odciąć tej wojnie tlen"
Zwrócił uwagę, że Rosja nie zaatakowała Ukrainy "półśrodkami, tylko w jakiś niewielkich zakresach: cyberatakiem czy atakiem, po którym można negocjować w łatwiejszy sposób". - Rosja zaatakowała ukraińskie miasta i wioski, zaatakowała w pełni swoim wojskiem, które dzisiaj dopuszcza się zbrodni wojennych. Mamy na to dowody, przedstawimy te dowody, Ukraina też przedstawi te dowody - oświadczył.
- Dopuszczają się regularnych zbrodni wojennych, dlatego musimy odciąć tej wojnie tlen, wojna nie może mieć tlenu. Co jest tym tlenem dla machiny wojennej Putina? Przede wszystkim pieniądze pochodzące od oligarchów z ropy i z gazu i z innych towarów, które eksportuje - zauważył.
Przekazanie samolotów to "musi być decyzja całego NATO"
Na wspólnej konferencji z kanclerzem Morawiecki pytany był o wtorkowe oświadczenie MSZ w sprawie oddania polskich MiG-ów do dyspozycji Stanów Zjednoczonych i przekazania do bazy w Ramstein. "Perspektywa, w której samoloty 'w dyspozycji władz Stanów Zjednoczonych' startują z bazy USA i NATO w Niemczech i wlatują w przestrzeń powietrzną sporną z Rosją, nad Ukrainą, budzi poważne obawy dla całego sojuszu NATO" - skomentował we wtorek stanowisko polskiego resortu dyplomacji rzecznik Pentagonu John Kirby w oświadczeniu.
- Wszystkie nasze rozmowy, działania uzgadniamy z naszymi sojusznikami - mówił w środę premier Mateusz Morawiecki. - Czy są to rozmowy dotyczące potencjalnych negocjacji między Rosją a Ukrainą. Uzgadniamy to oczywiście z NATO i z naszymi partnerami ukraińskimi. To dotyczy negocjacji jako takich, ale również ewentualnie dostaw broni - odpowiedział.
- My dostarczamy tylko broń defensywną. Nie zgodziliśmy się, aby samodzielnie dostarczać samoloty, ponieważ musi to być decyzja całego NATO. To już niezwykle poważna decyzja - tłumaczył.
- Kanclerz powiedział również o dramatycznych scenariuszach, które mogłyby nastąpić, jeszcze gorszych, niż te, z którymi mamy dzisiaj do czynienia. Jako politycy odpowiedzialni, którzy walczymy o to na wszelkich możliwych polach, ale bez dodatkowych prowokacji, bez dodatkowych ruchów, które mogłyby spowodować jeszcze trudniejsze scenariusze - mówił.
- Walczymy o to, aby zapanował pokój, ale walczymy też o to, by Ukraina mogła przetrwać jako suwerenne państwo. To w takim kontekście należy postrzegać wszystkie te kwestie, które rozgrywają się dzisiaj. A więc i tę związaną z samolotami, w której to decyzję przekazaliśmy na szczebel NATO, i tę dotyczącą negocjacji, i tę dotyczącą przekazywania jakiejkolwiek broni defensywnej, przede wszystkim oczywiście tej, która służy ochronie życia, bezpośrednio ochronie życia tych, którzy zostali napadnięci - tłumaczył.
Jak dodał, chodzi więc o dostarczanie "broni przeciwpancernej, ale także kamizelek kuloodpornych, różnego rodzaju agregatów i hełmów, i tak dalej, tego wszystkiego, co służy do obrony". - I to szerokie spektrum zagadnień należy rozważać przede wszystkim w taki sposób, że jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi partnerami z NATO, i oczywiście z Ukrainą, z legalnie wybranym rządem Ukrainy - podsumował.
Wcześniej także wiceszef polskiego MSZ Paweł Jabłoński wyjaśniał, że "decyzja o przekazaniu Ukrainie tego rodzaju uzbrojenia (myśliwców MiG-29 - red.), jakichkolwiek działań tego typu, to powinna być decyzja NATO". - Od samego początku to mocno podkreślamy. Rozmowy na ten temat toczą się publicznie już od jakiegoś czasu, nie z naszej przyczyny, bo tego rodzaju publiczne wypowiedzi padały ze strony polityków innych państw. Nie tylko USA, ale także unijnych - mówił.
Premier Mateusz Morawiecki na konferencji mówił też o niezależności surowcowej i o tym, że "dziś musimy sobie też zdać sobie sprawę, że za naszą wschodnią granicą, na Ukrainie, wykuwa się nowy porządek geopolityczny świata".
- W ciągu ostatnich pięciu lat zbudowaliśmy gazociąg bałtycki (Baltic Pipe - red.) do Norwegii i za pół roku będziemy niezależni, po raz pierwszy od dziesięcioleci, od rosyjskiego gazu. Konsekwentne działania naszego rządu doprowadziły do takiej możliwości - dodał. - Chcemy współpracować z pokojowo nastawioną i demokratyczną Rosją, ale nie możemy się zgodzić na to, żeby w tak okrutny sposób niszczyła suwerenność Ukrainy - powiedział.
"Musimy dać nadzieję także na nowy plan Marshalla dla suwerennej Ukrainy"
Premier poinformował też o działaniach, które mają nieść dla Ukrainy nadzieję na przyszłość. - Ukraina walczy dziś o wolność, demokrację, suwerenność i tolerancję. Czyż to nie są to naczelne europejskie wartości? To są podstawowe europejskie wartości, Ukraina o te wartości walczy - mówił Morawiecki. Poinformował przy tym, że "wspieramy ambicje europejskie i wejście Ukrainy do Unii Europejskiej". - To jest ta podstawowa nadzieja - stwierdził. Zastrzegł jednak, że "jest to pewien proces".
- Dzisiaj musimy dać nadzieję także na nowy plan Marshalla dla suwerennej Ukrainy po wojnie, która oby jak najszybciej się zakończyła. Kraje członkowskie Unii Europejskiej chcą partycypować w szybkiej odbudowie, chcemy dać nadzieję Ukrainę na szybką odbudowę niezależnego państwa ukraińskiego - przekonywał.
Nehammer: Można zatrzymać tę wojnę w dowolnym momencie. To może zrobić Putin
Karl Nehammer na konferencji podziękował Polsce za pomoc Ukraińcom. - Polska i Polacy robią teraz bardzo dużo w zakresie humanitarnym. Milion uchodźców z Ukrainy znajdują pomoc w Polsce. Bardzo za to dziękuję - powiedział. Zapewniał, że Austria oferuje pomoc w przyjęciu pewnej części uchodźców.
Kanclerz poinformował, że "Unia Europejska zrobi wszystko, co tylko możliwe w zakresie środków cywilnych, aby pomóc Ukrainie". - Stąd sankcje, stąd gotowość do tego, aby te sankcje były jeszcze surowsze tak długo, jak ta wojna trwa - oświadczył.
Zaapelował także do prezydenta Rosji o zatrzymanie działań wojennych. - Można zatrzymać tę wojnę w dowolnym momencie. To może zrobić prezydent Władimir Putin. Powinien skorzystać z tej możliwości - mówił, podkreślając, że "chodzi o to żeby zakończyć ogromne ludzkie cierpienie". Zaznaczał przy tym, że Putin powinien zapewnić korytarze humanitarne Ukraińcom.- To jest obowiązek. Stąd apeluję do Federacji Rosyjskiej, aby to zrealizować - mówił.
- W tej chwili także Rosjanie i Rosjanki także stawiają opór polityce rządu rosyjskiego. To też są bardzo odważni ludzie - ocenił. - Ich odwaga jest porównywalna z odwagą Ukraińców, którzy bronią swojego kraju - dodał. Zauważył, że nie można wszystkich Rosjan traktować jednakowo, bo nie wszyscy reagują obojętnością na rosyjską inwazję na Ukrainę.
W czwartek i piątek polski premier weźmie udział w posiedzeniu liderów państw Unii Europejskiej w Paryżu.
Rzecznik rządu Piotr Mueller przypomniał wcześniej, że Austria jest krajem neutralnym militarnie. - W publicznych wypowiedziach po inwazji Rosji na Ukrainę rząd Austrii zadeklarował pomoc humanitarną dla Ukrainy, między innymi wyposażenie ochronne dla służb ratunkowych oraz paliwo. Kanclerz zapowiedział również, że Austria zrobi wszystko, by zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiego gazu - tłumaczył.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Krystian Maj/KPRM