Przez embargo nałożone na Libię Rosjanie stracili miliardy dolarów. Swoje straciły również polskie firmy zbrojeniowe. Miały być kontrakty, zostały puste kasy.
- Rosja zawsze była tradycyjnym, wielkim dostawcą sprzętu do Libii. Do dziś kraj ten użytkuje głównie sprzęt z ZSRR - opowiada Tadeusz Wróbel z Polski Zbrojnej.
Jeszcze nie złożyli broni
Polska również widziała na rynku libijskim swoja szanse. W Trypolisie swoją ofertę prezentowała grupa Bumar. Rewolta przekreśliła ewentualny kontrakt. To zresztą drugi cios dla Bumaru po zablokowanych transakcjach z Egiptem.
- Ustawodawstwo krajowe zabrania eksportu broni na rynki, gdzie trwa rewolta, ale mam nadzieje, Że sytuacja się ustabilizuje i szybko wrócimy na ten rynek - liczy wiceprezes Grupy Bumar Dariusz Dębowczyk.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ fot. PAP