W Wielkiej Brytanii z pompą otworzono nowy poligon. Korzystający z niego specjaliści mają wręcz nieograniczone pole do testowania swoich umiejętności, pomimo tego, że wszystko mieści się w jednym budynku. To znak zmieniających się zagrożeń dla państw zachodnich, ponieważ na poligonie nie ćwiczą uzbrojeni po zęby komandosi, ale przeważnie wątli informatycy.
Cybernetyczny poligon mieści się w mieści Fareham i jest dziełem korporacji Northrop Grumman. Nie należy do wojska ani agencji rządowych. Ma działać na zasadach komercyjnych. Specjaliści od zabezpieczenia sieci z instytucji rządowych i prywatnych firm, będą mogli tam trenować za opłatą.
Nowe czasy
Poligon zazwyczaj kojarzy się z wielka przestrzenią, po której przetaczają się czołgi strzelające do tarcz. Natomiast cyberpoligon symuluje dużą sieć komputerową, która jest atakowana przez cyberterrorystów i innego rodzaju przestępców działających w sieci. Informatycy będą mogli praktycznie testować swoje umiejętności obrony dużej symulowanej sieci, która będzie poddawana zewnętrznemu atakowi. Cyberpoligon można poddać dowolnym próbom, których nie da się przeprowadzić na prawdziwych sieciach, ponieważ takowe musiałyby zostać uprzednio wyłączone z normalnego użytkowania.
Jeśli zaistnieje potrzeba przeprowadzenia symulacji na jeszcze większej sieci niż jest to w stanie zrobić poligon w Fareham, można go połączyć przez internet z innymi instalacjami tego rodzaju na świecie. Northrop Grumman zbudował już dwa podobne poligony w USA. Dzięki temu można będzie symulować atak na wielkie sieci, odpowiedzialne na przykład za system energetyczny kraju.
- Wrogie ataki na systemy informatyczne rządów i koncernów są już bardzo powszechne. Specjaliści od cyber-bezpieczeństwa muszą mieć możliwość treningu swoich umiejętności - mówi Sir Nigel Essenhigh, dyrektor departamentu informatycznego Northrop Grumman w Europie.
Źródło: tvn24.pl na podstawie kilku stron internetowych
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu