Nawet pół miliona ludzi może ucieć z doliny Swat przed nasilającymi się walkami między talibami a pakistańskim wojskiem.
Świadkowie w głównym mieście doliny Swat, Mingora, informują, że bojownicy w czarnych turbanach zajmują pozycje na głównych ulicach i w wysokich budynkach, a oddziały rządowe zabarykadowały się w swoich bazach.
Przedstawiciel lokalnych władz z doliny Swat Khushal Khan oświadczył z kolei, że zniesiona zostanie godzina policyjna, aby cywile mogli swobodnie opuścić Mingorę. Dla setek ludzi, którzy już uciekają z miasta przygotowano obóz w sąsiednim Dargai.
Z szacunków rządowych wynika, że z całej doliny Swat może uciec nawet około 500 tys. ludzi.
Ostre walki w dolinie trwają od tygodnia, gdy rebelianci przenieśli się do sąsiedniego regionu Buner, który jest oddalony od stolicy kraju, Islamabadu, o zaledwie 100 km. Armia odpowiedziała ofensywą, w której zginęło ponad 100 bojowników.
Dzień przed spotkaniem na szczycie
W lutym władze Pakistanu i bojownicy zawarli porozumienie o zawieszeniu broni w dolinie Swat i jej regionie. W zamian za pokój rząd przystał na wprowadzenie tam prawa islamskiego. Teraz to porozumienie wygasło.
Pogorszenie sytuacji w dolinie nastąpiło przed przewidzianym na środę spotkaniem prezydenta Pakistanu Asifa Alego Zardariego z prezydentami USA i Afganistanu Barackiem Obamą i Hamidem Karzajem w Waszyngtonie.
Źródło: PAP