Co najmniej 19 Palestyńczyków zostało rannych w czwartek w czasie pogrzebu ministra Ziada Abu Eina. Izraelskie wojsko próbowało rozpędzić demonstrację niedaleko Ramallah na Zachodnim Brzegu. Informację podał portal albawaba.com, powołując się na palestyńską agencję Ma'an.
Izrael skierował potężną liczbę żołnierzy do ochrony osiedla żydowskiego na okupowanym Zachodnim Brzegu w rejonie miejscowości Jabal al-Tawil. W pobliżu Palestyńczycy zorganizowali procesję ku czci ministra, który zmarł w środę po starciu z izraelskim żołnierzem. Doszło do zamieszek.
Jak podaje agencja Ma'an wojsko użyło przeciwko demonstrującym gazu łzawiącego i gumowych kul. 19 osób zostało rannych. Izraelska policja podała w piątek, że do "mniejszych" zamieszek doszło w położonym w Izraelu Psagocie i na Zachodnim Brzegu: w Nabi Salih, Kalandii i Hebronie.
Pogrzeb w Ramallah
Minister został pochowany w czwartek w Ramallah. W ceremonii państwowej uczestniczyły tysiące Palestyńczyków. Trumnę otuloną flagą nieśli przedstawiciele służb bezpieczeństwa Palestyny. Żałobnicy śpiewali pieści i skandowali: "Zemsta!" oraz "Twoja krew nie przelała się na próżno!".
W uroczystości uczestniczył prezydent Palestyny Mahmud Abbas.
Czwartek był dniem żałoby narodowej i wszystkie szkoły na Zachodnim Brzegu pozostały zamknięte.
Starcie z wojskiem za sadzenie drzewek
W środę ok. 30 izraelskich żołnierzy i strażników granicznych użyło gazu łzawiącego i granatów hukowych wobec ok. 100 osób, protestujących przeciwko izraelskiemu osadnictwu w pobliżu miejscowości Turmusija na północ od Ramallah. Demonstranci próbowali zasadzić młode drzewka oliwne.
Doszło do szamotaniny, podczas której strażnik graniczny popchnął Abu Aina, a następnie chwycił go mocno za szyję - relacjonuje agencja Reutera, której fotoreporter był na miejscu zdarzenia. Na nagraniach i zdjęciach nie widać, by Abu Ain zachowywał się agresywnie.
Kilka minut później minister zbladł i upadł na ziemię, chwytając się za klatkę piersiową. Zmarł w drodze do szpitala.
Abu Ain we władzach Autonomii Palestyńskiej stał na czele departamentu zajmującego się żydowską kolonizacją.
Napięte stosunki
Palestyński prezydent Mahmud Abbas potępił "brutalny atak, który spowodował śmierć" ministra. Poinformował, że po pogrzebie Abu Aina rozważy, jak odpowiedzieć na tę tragedię.
W ostatnich tygodniach sytuacja na Zachodnim Brzegu i w Izraelu jest napięta z powodu palestyńskich ataków, w których zginęło 10 Izraelczyków i cudzoziemiec. W tym czasie zabitych zostało też kilkunastu Palestyńczyków, w tym większość oskarżanych o ataki na Izraelczyków.
Autor: pk\kwoj / Źródło: albawaba.com, Ma'an