Rząd Cypru idzie na ustępstwa i łagodzi zapisy ustawy o opodatkowaniu depozytów bankowych. Zwolnione z opłaty miałyby być oszczędności nie przekraczające 20 tys. euro. Czy to skłoni parlament do przyjęcia ustawy? Jeszcze dziś rano rzecznik rządu był pesymistą. Sprawą środków oszczędnościowych, które wywołały chaos na wyspie i gorącą debatę w Europie, parlament zajmie się dziś po południu.
W projekcie ustawy, który trafił dziś do parlamentu, rząd Cypru rezygnuje z opodatkowania namniejszych depozytów bankowych. Sumy do 20 tys. euro mają być obłożone zerową stawką podatkową. Dla depozytów 20-100 tys. euro przewiduje się podatek w wysokości 6,75 proc., zaś dla wszystkich pozostałych stawka ma wynosić 9,9 proc.
Rząd liczy, że takie złagodzenie ustawy zwiększy szanse na przegłosowanie w parlamencie.
Parlament na "nie"?
Głosowanie pierwotnie miało się odbyć w niedzielę, ale było już dwukrotnie przekładane. W 56-osobowym parlamencie Cypru żadna partia nie ma większości i przegłosowanie podatku jest mało prawdopodobne. Trzy partie ogłosiły, że na pewno nie poprą opodatkowania depozytów.
Co więcej, nie wiadomo, czy dziś dojdzie w ogóle do głosowania w tej sprawie, jeśli przywódcy Cypru będą pewni, że ustawa przepadnie.
Cypr pod ścianą
- Wygląda na to, że nie przejdzie - tak o szansach przyjęcia podatku do depozytów bankowych mówi jeszcze dziś rano w państwowym radio rzecznik rządu Christos Stylianides. Ale mówił tak, zanim pojawiła się informacja o nowym projekcie.
Odrzucenie drakońskiego pakietu oszczędnościowego w efekcie zablokuje pomoc UE dla zagrożonego bankructwem Cypru. Prezydent Cypru jest na "gorącej linii" z Angelą Merkel. Rozmawiał z nią telefonicznie w poniedziałek wieczorem i we wtorek rano. Ma też rozmawiać z Putinem.
UE naciska
Ministrowie finansów strefy euro, czyli eurogrupa, sprawę Cypru i podatku od depozytów omawiali w poniedziałek wieczorem na telekonferencji. - Eurogrupa wzywa cypryjskie władze i parlament w celu niezwłocznego wdrożenia uzgodnionych środków - oświadczył szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem. Jednym ze środków jest kontrowersyjny podatek od depozytów.
Jednorazowy podatek od depozytów ma być warunkiem uzyskania przez zagrożoną bankructwem wyspę wartego 10 mld euro pakietu ratunkowego eurolandu i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Założeniem jest uzyskanie z tego podatku 5,8 mld euro przez cypryjskiego fiskusa na dokapitalizowanie banków. Eurogrupa i szefowa MFW Christine Lagarde zdecydowali o tym w piątek w Brukseli.
"Wdrożenie środków reformy zawartych w projekcie programu pomocowego jest najlepszą gwarancją lepszej przyszłości dla Cypru i jego obywateli dzięki sprawnemu sektorowi finansowemu, zdrowym finansom publicznym i zrównoważonemu wzrostowi gospodarczemu" - przekonuje Dijsselbloem w oświadczeniu eurogrupy.
Dla ochrony stabilności
Zapewnił, że "podatek stabilizacyjny od depozytów" jest jednorazowym rozwiązaniem. "Ten środek wraz z międzynarodową pomocą finansową będzie służyć przywróceniu sprawności cypryjskiego systemu bankowego, a przez to ochronie stabilności finansowej na Cyprze. W razie braku tego środka, Cypr zderzyłby się ze scenariuszami, które pozostawiłyby posiadaczy depozytów w znacząco gorszej sytuacji" - można przeczytać w oświadczeniu. Jednocześnie - jak wskazał Dijsselbloem - eurogrupa nadal uważa, że posiadacze małych depozytów powinni być traktowani inaczej niż właściciele dużych lokat. Eurogrupa podkreśla też wagę "pełnego gwarantowania depozytów poniżej 100 tys. euro". Między innymi w Parlamencie Europejskim podniosły się głosy, że wdrożenie podatku jest sprzeczne z gwarantowaną unijną dyrektywą ochroną depozytów do 100 tys. euro.
Więcej "progresywności"
Holenderski minister finansów zapewnił też, że cypryjskie władze wdrożą więcej "progresywności" w podatku niż planowano wcześniej, ale pod warunkiem, że nie wpłynie to na ogólną kwotę pomocy finansowej. Wcześniej agencje podawały, że złagodzony plan cypryjskiego rządu przewiduje stawkę podatku dla wkładów mniejszych niż 100 tys. euro w wysokości 3 proc. zamiast dotychczas proponowanych 6,75 proc. Natomiast depozyty powyżej tej kwoty miałyby być obłożone podatkiem wyższym niż wstępnie planowano - 12,5 proc. zamiast 9,9 proc. Depozyty przewyższające 500 tys. euro miałyby być obciążone podatkiem wysokości 15 proc. To dodatkowy próg, który może spełnić warunek progresywności.
Banki zamknięte
W oczekiwaniu na decyzje banki na Cyprze będą zamknięte we wtorek i środę. W trakcie weekendu na Cyprze zabrakło gotówki w bankomatach, ponieważ ludzie pospieszyli wybrać swoje pieniądze. "Eurogrupa przyjmuje do wiadomości decyzję władz o ogłoszeniu tymczasowego wolnego w bankach na Cyprze 19 i 20 marca, by chronić stabilność sektora finansowego i wzywa do podjęcia szybkiej decyzji przez cypryjskie władze i parlament w celu niezwłocznego wdrożenia uzgodnionych środków" - podsumowuje Dijsselbloem w oświadczeniu.
Autor: twis//gak/k / Źródło: reuters, pap