Pod gruzami nadal mogą być 22 osoby


Wciąż co najmniej 22 osoby są uznawane za zaginione po zawaleniu się w środę wieczorem trzech budynków w centrum Rio de Janeiro. Ratownikom udało się odnaleźć ciała czterech osób - poinformował burmistrz Rio Eduardo Paes.

Wcześniej informowano o pięciu zabitych i 19 zaginionych. Burmistrz Paes ogłosił trzydniową żałobę.

Spod gruzów uratowano sześć osób. Według jednego ze strażaków szanse na znalezienie żywych maleją z minuty na minutę.

Budynki - przy placu Cinelandia, niedaleko Teatru Narodowego, w historycznym centrum Rio - w tym jeden o dwudziestu kondygnacjach, zawaliły się w środę wieczorem. Wewnątrz mieściły się głównie biura. Większość z nich w momencie wypadku była pusta.

Winne uszkodzenie konstrukcji?

Burmistrz Paes powiedział, że przyczyną wypadku było najpewniej uszkodzenie konstrukcji, wywołane pracami prowadzonymi na dwóch piętrach jednego z budynków. Władze miasta nie wydały na nie pozwolenia. Paes podkreślił, że nie doszło do wycieku gazu, który mógłby spowodować wybuch.

Ten wypadek, podobnie jak inne katastrofy budowlane, do których doszło w ostatnich miesiącach, pokazuje, że infrastruktura w mieście, które w 2014 r. będzie gospodarzem Mistrzostw Świata w piłce nożnej i gdzie w 2016 r. odbędą się igrzyska olimpijskie, pozostawia wiele do życzenia - twierdzą eksperci.

Źródło: PAP