Minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow w poniedziałek wieczorem złamał rękę w Stambule, gdzie towarzyszył składającemu wizytę w Turcji prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.
Okoliczności zdarzenia nie są znane. Wiadomo tylko, że 62-letni Ławrow upadł w swoim pokoju hotelowym, łamiąc rękę w nadgarstku. Ministra przewieziono do jednego ze stambulskich szpitali, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy lekarskiej.
Niegroźnie
Służba prasowa MSZ Rosji we wtorek uspokoiła, że uraz, jakiego doznał Ławrow, nie jest groźny i że nie wpłynie na roboczy harmonogram ministra. Doniesienie o hospitalizacji ministra określiła jako "absurdalne". Radio Echo Moskwy podało później, że incydent z szefem dyplomacji FR miał miejsce na krótko przed podpisaniem pakietu dwustronnych dokumentów, wieńczących wizytę Putina. Podczas uroczystości Ławrow uskarżał się na silny ból w lewej ręce. Po ceremonii przewieziono go do kliniki, gdzie na złamaną rękę nałożono mu gips. We wtorek Ławrow powinien udać się do Brukseli, gdzie ma wziąć udział w posiedzeniu Rady NATO-Rosja na szczeblu ministrów spraw zagranicznych.
Władimir Putin rozpoczął wizytę w Turcji wczoraj. To pierwsza zagraniczna podróż rosyjskiego prezydenta od dwóch miesięcy. Według nieoficjalnych informacji Putin cierpi na tajemniczy uraz, przez który znacznie ograniczył ostatnio swoją aktywność. Wczoraj można było zobaczyć jednak Putina jak chodzi i siada.
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/kremlin.ru (CC)