"Plac Czerwony nie ukląkł, by uczcić ich pamięć”. Kijów o roli Ukraińców w II wojnie światowej

[object Object]
Władze w Kijowie odpowiadają na stanowisko Kremla w sprawie zwycięstwa ZSRR nad hitlerowskimi NiemcamiInstytut Pamięci Narodowej Ukrainy
wideo 2/24

Władze w Kijowie przypominają Władimirowi Putinowi, jaką rolę w drugiej wojnie światowej odegrali Ukraińcy. W spocie "1939-1945. Pamiętamy i zwyciężamy” przekonują, że "bez osiągnięć narodu ukraińskiego nie byłoby zwycięstwa”. Filmik jest odpowiedzią na stanowisko Kremla w tej sprawie.

"Postanowiliśmy powiedzieć prawdę o tym, że Ukraina jest państwem zwycięzcą, że Ukraińcy walczyli przeciwko nazistom na różnych frontach, że na Ukrainę przypada 40 proc. strat ludzkich i materialnych, poniesionych przez różne kraje w tej wojnie” – napisał na Facebooku premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk. Podkreślił, że "bez Ukrainy zwycięstwo w wojnie nie było możliwe”.

"Wspólne zwycięstwo"

W spocie, który powstał z inicjatywy rządu i przy wsparciu ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej zaakcentowano, że „w II wojnie światowej Ukraina straciła 10 mln obywateli, w czasie walk zostało zniszczonych 700 ukraińskich miast, spalono i zrujnowano 28 tys. wiosek".

„W szeregach Armii Radzieckiej walczyło 6 mln Ukraińców. 250 tysięcy walczyło w armiach sojuszników. Wspólne zwycięstwo nad Niemcami nie byłoby możliwe bez osiągnięć Ukraińców. W 1945 r. Ukraina została współzałożycielką ONZ, co było potwierdzeniem złożenia ofiary i wielkiego wkładu narodu ukraińskiego we wspólne zwycięstwo. W drugiej wojnie światowej zwyciężyła wielka i niezłomna godność ludzka" - czyta lektor.

Cytuje wpis z pamiętnika ukraińskiego reżysera Ołeksandra Dowżenki:

"W 1945 r. byłem na paradzie zwycięstwa na placu Czerwonym. Marszałek Żukow wspomniał o poległych. Mówił o 36-40 milionach. Nie zrobił jednak przerwy. Nikt, oprócz mnie, nie zdjął czapki. Plac Czerwony nie ukląkł, by uczcić pamięć poległych".

"Obraza pamięci poległych"

Spot "1939-1945. Pamiętamy i zwyciężamy” jest odpowiedzią Kijowa na stanowisko Kremla w sprawie roli Ukrainy w drugiej wojnie światowej.

Ukraińskie media cytują słowa prezydenta Petra Poroszenki.

- Wypowiedzi rosyjskich przywódców, że Rosja wygrałaby wojnę bez Ukrainy są skandaliczne. Podobne słowa bezczeszczą pamięć poległych żołnierzy i kpią z uczuć żyjących weteranów – mówił Poroszenko podczas spotkania z kombatantami drugiej wojny światowej i uczestnikami walk w Donbasie w Mikołajowie.

Media na Ukrainie przypominają też wypowiedź Władimira Putina sprzed pięciu lat, kiedy jako premier stwierdził, że "Rosja wygrałaby w drugiej wojnie światowej, bo jest krajem zwycięzców".

Stwierdzenie Putina poruszyło ukraińskich weteranów. W liście otwartym pisali, że „obraża pamięć poległych".

"Może szef rządu sąsiedniego, bratniego kraju, wypowiadając te słowa, nie zamierzał zadać nam bólu, poniżyć i obrazić Ukrainę?” – pytali Putina kombatanci. Krytykowali go także ukraińscy komuniści. Przypomnieli, że "wojna została wygrana m.in. dzięki czołgom T-34 produkowanym w Charkowie".

Autor: tas//rzw / Źródło: newsru.ua, censor.net

Tagi:
Raporty: