Pjongjang zdetonuje bombę o sile tej z Hiroszimy? Seul: są gotowi do testu

Kim Dzong Un na ćwiczeniach
Kim Dzong Un na ćwiczeniach
Retuters
Koreę Północną stać już na stworzenie bomby o mocy równej tej, która spadła na Hiroszimę?Retuters

Korea Północna przygotowuje się do próby nuklearnej. Użyty w niej ładunek ma mieć „o wiele większe pole rażenia i o wiele większą moc” niż ostatni, który reżim w Pjongjangu przetestował w 2013 roku - wynika z danych wywiadu południowokoreańskiego.

Agencja prasowa Yonhap z siedzibą w Seulu poinformowała w środę, że rozmawiała z „wysokim rangą” przedstawicielem służb wywiadowczych i ten podkreślił, iż Kim Dzong Un zamierza przeprowadzić próbę nuklearną na największą dotychczas skalę.

Czwarty test jak "Chłopczyk"?

W tej chwili - jak twierdzi południowokoreański wywiad - Korea Północna przeprowadza „testy z użyciem ładunków wybuchowych inicjujących eksplozję bomby atomowej”, więc do kolejnej próby „najprawdopodobniej dojdzie”.

Jeżeli taka decyzja zapadnie, to czwarta próba nuklearna Korei Północnej będzie dotyczyła ładunku o mocy 10 do 15 kiloton - dodał oficer wywiadu. Zaznaczył, że w tej chwili chodzi tylko o „wolę” do przeprowadzenia próby, bo reżim Kim Dzong Una jest do niej od pewnego czasu przygotowany.

Moc 15 kiloton miał "Little Boy", czyli "Chłopczyk" - bomba atomowa zrzucona przez Amerykanów na Hiroszimę 6 sierpnia 1945 roku. W czasie tego ataku zginęło ponad 80 tys. ludzi, a w kolejnych latach na chorobę popromienną zmarła porównywalna liczba osób.

Trzy próby w ciągu siedmiu lat. Każda kolejna większa

Pierwsza próba jądrowa Pjongjangu została przeprowadzona w październiku 2006 roku. Kim Dzong Il 20 minut przed operacją poinformował o niej Pekin, a ten błyskawicznie wysłał depeszę do Waszyngtonu. Ładunek miał moc 0,48 kilotony.

W maju 2009 roku Kim Dzong Il - ojciec Kim Dzong Una - zdecydował się na drugi test śmiercionośnej broni. Tym razem wybuchł ładunek o mocy ok. 2,5 kilotony, powodując w regionie testu trzęsienie ziemi o sile 4,5 stopnia w skali Richtera.

W lutym 2013 r. Kim Dzong Un zdecydował o odpaleniu bomby o mocy prawie 7 kiloton. Towarzyszyło temu trzęsienie ziemi o sile 4,9 stopnia w skali Richtera.

100 głowic do końca dekady?

We wtorek Instytut Amerykańsko-Południowokoreański Uniwersytetu Johna Hopkinsa w Baltimore przedstawił raport, w którym stwierdzono, że w tej chwili Pjongjang posiada prawdopodobnie w swoim arsenale 10-16 głowic nuklearnych zagrażających większości terytorium północno-wschodniej Azji, w tym Japonii i - rzecz jasna - Korei Południowej.

W raporcie oceniono, że do końca tej dekady Pjongjang może posiadać nawet 20 głowic gotowych do odpalenia, a w przypadku wyraźnego skoku technologicznego w kraju - nawet 100 takich ładunków.

Autor: adso/ja/kwoj / Źródło: Yonhap, Reuters