Somalijscy piraci uwolnili uprowadzony w zeszłym tygodniu jemeński frachtowiec. Piraci, którzy w większości przypadków za porwane statki żądają milionowych okupów, tym razem nie wzięli ani centa.
- Statek jemeński został zwolniony wieczorem we wtorek po długich dyskusjach pomiędzy władzami Puntlandu, starszyzną i piratami - zakomunikował minister stanu tego regionu Ali Abdi Aware. Zapewnił również, że załoga statku jest bezpieczna, a za zwolnienie frachtowca nie zapłacono żadnego okupu - powiedział Aware.
"Sirus Star" nadal w rękach piratów
Na początku października Międzynarodowe Biuro Morskie szacowało, że w tym roku somalijscy piraci zaatakowali w tym roku co najmniej 55 statków w Zatoce Adeńskiej i na Oceanie Indyjskim.
Wśród nich jest porwany 15 listopada saudyjski supertankowiec "Sirius Star", na pokładzie którego znajduje się 25 osób, w tym dwóch Polaków. W poniedziałek prezydent Somalii Abdullahi Jusuf Ahmed powiedział, że jednostka zostanie wkrótce uwolniona. Na odpowiedź piratów nie trzeba było długo czekać. Ustami swojego rzecznika Mohameda Saida zapewnili, że są otwarci na dalsze negocjacje, wykluczają porozumienie w sprawie uwolnienia statku ze "stronami trzecimi".
Somalijscy piraci są wielkim zagrożeniem dla statków, korzystających z bardzo ruchliwego szlaku morskiego, łączącego Europę z Azją i Bliskim Wschodem. Wymuszają milionowe okupy, narażają armatorów na zwiększone koszty ubezpieczenia, zagrażają dostawom pomocy humanitarnej.
Źródło: PAP