Pijawki lekiem na wszystko?

Aktualizacja:

Czy w czasach mnożących się superbakterii to one okażą się zbawieniem? Mowa o pijawkach, które zdaniem naszych wschodnich sąsiadów są najlepszym lekiem na wszelkie dolegliwości. Leczenie tym sposobem to teraz w Rosji złoty interes.

Kilkadziesiąt kilometrów od Moskwy prężnie działa farma pijawek. Hoduje się ich tam trzy miliony rocznie. W detalu za sztukę płaci się 50 rubli, czyli równowartość 5 złotych.

"Wyczuwają aurę"

Obchodzić się z nimi trzeba podobno bardzo ostrożnie nie tylko ze względu na cenę. - Jeśli nie kochasz pijawek, to one nie będą rosnąć. Będą jeść i chudnąć. Bo pijawki świetnie wyczuwają aurę człowieka, który z nimi pracuje - twierdzi szefowa laboratorium farmy Jelena Titowa.

Pijawki mają aż po trzy szczęki, a w każdej 90 zębów. Działają jak perfekcyjna pompa – napełniają się krwią w ciągu kilkunastu minut. Na farmie karmione są co tydzień lub dwa, ale mogą obejść się bez świeżej krwi nawet trzy miesiące.

Krwi mogą wypić pięć razy tyle, ile same ważą. To właśnie one uważane są za cudowne lekarstwo na wiele chorób. Za jeden seans trzeba zapłacić równowartość 400 złotych, ale warto - przekonują Rosjanie.

Satysfakcja gwarantowana

- Teraz czuję tylko, jak pijawki wysysają mi krew, ale następnego dnia czuję się fantastycznie młodo - zapewniał poddany zabiegowi Anatolij Nowikow. Tę opinię potwierdza lekarz Władimir Sawinow. - Pijawki likwidują zarówno przyczynę, jak i mechanizm rozwoju choroby. Symptomy potem same znikają - twierdzi medyk.

Substancja, którą pijawka wstrzykuje do organizmu człowieka podobno zwiększa odporność, działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie. - Gdy stawiamy pijawkę, działa ona jak bomba. Z komórek uciekają pasożyty i są wysysane przez pijawkę razem z krwią - zapewnia Irina Sawostowa, także lekarz.

Źródło: Fakty TVN