Kariera biskup Margot Kaessmann na stanowisku przewodniczącej Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech trwała zaledwie kilka miesięcy. Po przyłapaniu na prowadzeniu samochodu po pijanemu duchowna rezygnuje z funkcji.
Kaessmann poinformowała o złożeniu godności kościelnych na konferencji prasowej w Hanowerze. Przyznała, że prowadząc pod wpływem alkoholu, naraziła na szwank swój autorytet biskupa i przewodniczącej Rady.
Ustępuje więc ze skutkiem natychmiastowym, pozostając pastorem hanowerskiego Kościoła. Kaessmann zrezygnowała, mimo że Rada Kościoła Ewangelickiego w Niemczech rano wyraziła jej swe zaufanie, pozostawiając biskup decyzję w sprawie jej przyszłości.
Alkohol za kierownicą
Początek końca 51-letniej Kaessmann zaczął się w niedzielę, gdy został zatrzymana do kontroli drogowej, ponieważ przejechała skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Policjanci wyczuli u niej alkohol. Alkomat wykazał 1,3 promila, ale przeprowadzone następnie badanie krwi dało wyższy wynik - 1,54 promila.
Kłopoty pani biskup
Przeciwko Kaessmann wszczęto postępowanie karne. Pani biskup grozi odebranie prawa jazdy na rok i grzywna wysokości miesięcznych zarobków. Nie jest też wykluczone, że ubiegając się po roku ponownie o prawo jazdy, będzie się musiała poddać specjalnym testom psychologicznym.
Sama Kaessmann powiedziała gazecie "Bild", że popełniła fatalny błąd, zwłaszcza iż ma świadomość, jak niebezpieczne i nieodpowiedzialne jest siadanie za kierownicą po wypiciu alkoholu.
A miało być tak pięknie
Margot Kaessmann, rozwiedziona matka czworga dzieci, została w październiku 2009 roku pierwszą kobietą na czele Kościoła ewangelickiego w Niemczech. Objęła tę godność po 67-letnim berlińskim biskupie Wolfgangu Huberze, który przeszedł na emeryturę.
Kościół Ewangelicki w Niemczech jest wspólnotą 22 krajowych Kościołów luterańskich, reformowanych i zjednoczonych, zrzeszających ponad 25 milionów wiernych.
Źródło: PAP