Nagły alarm bojowy poderwał w nocy z soboty na niedzielę z łóżek rosyjskich marynarzy z Flotylii Kaspijskiej i żołnierzy formacji powietrzno-desantowych i w niedzielę wylądowali oni już na Krymie - podała rosyjska agencja Interfax, a za nią "Nowaja Gazieta".
Oddziały powietrzno-desantowe i brygada piechoty morskiej wylądowały na Krymie w niedzielę.
Nagłe ćwiczenia i desant na Krymie
Interfax pisze, że jest to część nagłych ćwiczeń, co do których dyspozycje wydało ministerstwo obrony. Żołnierze tych formacji mają sprawdzić się na Krymie w warunkach poruszania się w nieznanym terenie, dokonywać przegrupowań ludzi i sprzętu i zadbać o załadunek ekwipunku, docierając do linii kolejowej, a następnie portów w Noworosyjsku i Kerczu - brzmi komunikat cytowany przez rosyjską gazetę.
Jak zaznacza dziennik, do niezapowiedzianych manewrów dochodzi dzień po słowach wypowiedzianych przez szefa niemieckiej dyplomacji, Franka-Waltera Steinmeiera, który wezwał Rosję do niezaogniania sytuacji wokół granic Ukrainy i podpisania porozumienia gwarantującego kontrolę przepływu broni w regionie.
Sierpień pod znakiem napięć
Rosja zorganizowała w sierpniu dużą liczbę manewrów i ćwiczeń wojsk Południowego Okręgu Wojskowego, który swoimi terenami obejmuje m.in. Krym i Kraj Krasnodarski rozciągający się między Morzem Czarnym i podnóżem Kaukazu.
Jak pisał w swojej analizie tych decyzji Kremla 26 sierpnia Grzegorz Kuczyński, Putin zdecydował o masowym sprawdzeniu gotowości bojowej armii z powodów zarówno militarnych jak i politycznych.
Ćwiczenia rosyjskich wojsk na przełomie lata i jesieni to już tradycja, jednak zbiegły się one w czasie m.in. ze świętowaniem na Ukrainie niepodległości. Ostry ton, w jakim na początku miesiąca wypowiadał się Władimir Putin i ruszy wojsk na Krymie (w tym oddelegowanie tam systemów rakietowych S-400), doprowadziły nawet do postawienia ukraińskiej armii w stan gotowości bojowej.
Autor: adso//gak / Źródło: Nowaja Gazieta, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru