Ponad pięć tysięcy spódnic i sukienek wywieszono na sznurach do bielizny na głównym stadionie piłkarskim w Prisztinie. Jest to część instalacji mającej zwrócić uwagę na losy ofiar gwałtów podczas wojny w Kosowie z lat 1998-1999. Instalację otwarto w piątek, w 16. rocznicę wkroczenia sił NATO do stolicy Kosowa.
Odzież pochodzi z darów, o które zaapelowała Alketa Xhafa-Mripa. Ta urodzona w Kosowie brytyjska artystka w swych pracach często zajmuje się problematyką przemocy seksualnej.
Szacuje się, że podczas wojny w Kosowie serbscy żołnierze, policjanci i członkowie formacji paramilitarnych zgwałcili ok. 20 tysięcy kobiet. Dokładne liczby nie są znane. Wiele ofiar nie chce mówić publicznie o tym, co je spotkało, obawiając się ostracyzmu i sprowadzenia hańby na rodziny w tym bardzo konserwatywnym społeczeństwie.
Sponsorką instalacji na stadionie w Prisztinie jest Atifete Jahjaga, pierwsza kobieta piastująca urząd prezydenta Kosowa. Wskazała ona m.in., że ofiary przemocy seksualnej są wciąż stygmatyzowane.
Brytyjski dziennik "The Guardian" napisał, że instalacja jest reakcją na milczenie, otaczające problematykę gwałtów podczas wojny. Alketa Xhafa-Mripa powiedziała, że chce, aby te tysiące sukienek zwróciły uwagę na to, co się stało i żeby ludzie o tym mówili.
Autor: adso\mtom / Źródło: PAP