Peter Scott-Morgan, naukowiec chory na stwardnienie zanikowe boczne, szuka sposobu, by przeciwstawić się szybko postępującej chorobie. Chociaż jego ciało umiera, on chce zmienić się w cyborga. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Peter Scott-Morgan dwa lata temu dowiedział się, że jest chory na stwardnienie zanikowe boczne - nieuleczalną chorobę neurodegeneracyjną. Naukowiec nie poddał się jednak chorobie.
- Postanowił coś z tym zrobić, wykorzystując do tego naukę – tłumaczy Piotr Stanisławski, autor bloga Crazynauka. - Zaczął wprowadzać w swoim organizmie szereg bardzo celowych, zaplanowanych zmian – dodaje.
Jak twierdzi sam Scott-Morgan, jedyną funkcją jego organizmu będzie utrzymanie przy życiu jego mózgu. Resztę mają załatwić cztery rurki w jego ciele. Dwie z nich odpowiadają za wydalanie, dwie kolejne za jedzenie i picie oraz za oddychanie.
Mateusz Pawełczuk, współzałożyciel AIDA Diagnostics, tłumaczy, że "wycinając sobie tchawicę i wprowadzając rurkę omija jeden problem". – Ale wchodzi w następny. Ta rurka może być źródłem infekcji – zwraca uwagę.
To nie jedyny problem, z jakim zmaga się w pierwszym etapie swojej przemiany, jednak Peter Scott-Morgan nie zamierza jedynie przedłużać sobie życia. Chce starać się z niego korzystać i pokonywać kolejne bariery.
Prace nad syntezatorem mowy
Jedną z nich jest problem z komunikowaniem się. Syntezator mowy jest pozbawiony emocji. – Nie jest najgorzej, oczekuję jednak, że moja praca nad nim doda tu trochę ekspresji – mówi naukowiec, który go rozwija.
Na podobne rozwiązanie zdecydował się Steven Hawking. - Miał funkcjonalny dosłownie jeden mięsień w okolicach ust. I on przez specjalny interfejs ruchem tego jednego mięśnia zatwierdzał koniec słowa lub zdania – przypomina Mateusz Pawełczuk.
To w tym miejscu doktor Scott-Morgan poszedł o krok dalej. Z pomocą sztucznej inteligencji stworzył pewnego rodzaju avatar, który będzie odzwierciedlał mimikę jego twarzy.
Wymaga on dopracowania, ale już teraz możliwe jest wyrażanie za jego pomocą emocji i opinii.
Kolejną kwestią do rozwiązania będzie dla Brytyjczyka zapewne poruszanie się. Zamiast wózka inwalidzkiego mógłby mu to umożliwić specjalny egzoszkielet. Podobne wynalazki już teraz pomagają osobom z uszkodzonym rdzeniem kręgowym.
- Na podstawie skurczu mięśni, tych, które są podłączone do mózgu człowieka, algorytm uczymy intencji człowieka. Dzięki połączeniu sztucznej inteligencji i człowieka pozwala to osobie wykonywać ruchy – mówi Mateusz Pawełczuk.
Peter Scott-Morgan jasno określa swój cel. - Umrzeć jako człowiek, żyć jako cyborg. Dla mnie to oczywiste – zapowiada.
Autor: asty/adso / Źródło: tvn24