Gdy miała sześć dni, życie uratował jej przeszczep serca. Teraz zginęła z całą rodziną

Właśnie historia walki o życie małej Willow sprawiła, że o małżeństwie Shortów głośno było w mediach od 2014 roku.

Willow urodziła się z zespołem hipoplazji lewego serca, polegającym na nieprawidłowym wykształceniu lewej komory serca. Kiedy miała trzy dni, przeszła pierwszą operację, jednak okazało się, że tylko przeszczep może uratować jej życie. Rodzice zostali ostrzeżeni, że oczekiwanie może potrwać od trzech do sześciu miesięcy i dziewczynka może nie dożyć operacji.

Serce jednak się znalazło szybciej niż się spodziewano. Willow pomyślnie przeszła przeszczep, gdy miała zaledwie sześć dni. Jej matka Megan chętnie opisywała, jak przebiega powrót dziecka do zdrowia. Szczęśliwymi momentami dzieliła się w mediach, a także na specjalnym profilu na Facebooku i na blogu.

W sobotę po południu do domu Shortów bliska Megan osoba wezwała policję. Zaniepokoiło ją to, że kobieta nie pojawiła się na umówionym spotkaniu. Funkcjonariusze przybyli na miejsce i gdy nikt nie otwierał, wyważyli drzwi. W salonie znaleźli ciała Megan i Marka Shortów, ich dzieci: 8-letniej Lianny, 5-letniego Marka Juniora i 2-letniej Willow, oraz psa.

Wszyscy mieli rany postrzałowe. Broń znaleziono obok jednego z rodziców; policja nie ujawnia, czy chodzi o matkę, czy o ojca. Odnaleziono także list wskazujący - jak wyjaśniają śledczy - na morderstwo, a następnie samobójstwo.

Policja poinformowała, że małżeństwo miało problemy, ale sąsiedzi w rozmowach z lokalnym "Reading Eagle" podkreślają, że nie podejrzewali tego i że są zszokowani.

Autor: kg//rzw / Źródło: CBS News, Fox News, CNN