Szef chińskiej dyplomacji Wang Yi zapowiedział zaprezentowanie przez Pekin "planu pokojowego" dla wojny w Ukrainie, którego założenia omówił z szefem ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułebą. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w czwartek, że kwestię chińskich propozycji dotyczących zakończenia rosyjskiej inwazji na Ukrainę zna jedynie ogólnie. Przyznał jednak, że chciałby spotkać się z kimś z chińskich władz.
- Temat znam ogólnie - powiedział Zełenski. - Żadnego dokumentu jednak nie widziałem. Jest za wcześnie na diagnozę. Ogólnie to, co Chiny zaczęły mówić o Ukrainie, jest bardzo dobre. To są pierwsze kroki i to nie jest złe. Wyciągniemy wnioski, gdy poznamy szczegóły.
- Uważam, że byłoby pożądane, aby Ukraina spotkała się z Chinami - dodał i zdradził, że Kijów wysłał taki sygnał na szczeblu dyplomatycznym.
- Im więcej krajów świata włączy się w formułę pokoju, tym więcej krajów, w tym dużych, wpływowych krajów, zastanowi się nad tym, jak zakończyć wojnę na Ukrainie z poszanowaniem naszej suwerenności, co może doprowadzić do szybszego pokoju - przekonywał Zełenski.
Ukraińskie media przypominają, że 19 lutego na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba spotkał się z najwyższym rangą chińskim dyplomatą Wangiem Yi. Kułeba poinformował wtedy, że Wang przedstawił mu kluczowe elementy chińskiego "planu pokojowego", ale nie przekazał mu żadnego oficjalnego dokumentu w tej sprawie.
Zełenski: stało się jasne, że Rosja to nie państwo, a organizacja terrorystyczna
Ukraiński prezydent podkreślił jednak, że nie ma sensu wywierać presji, aby Kijów rozpoczął rozmowy pokojowe. - Presja na nas była większa przed wojną. A po rozpoczęciu inwazji dla wszystkich stało się jasne, że Rosja nie jest państwem, ale organizacją terrorystyczną, która chce zabijać i przejmować terytoria. Wszyscy rozumieli, że chodzi o zniszczenie Ukrainy i wszystkiego, co ukraińskie - powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szef MSZ Chin: wzywamy niektóre kraje do natychmiastowego zaprzestania podsycania ognia
Zełenski podziękował także hiszpańskiemu premierowi za przybycie do Kijowa. - Pańska wizyta w Kijowie w przeddzień 24 lutego, w przeddzień rocznicy naszej niezłomności, dowodzi, że Ukraina i Hiszpania będą nadal walczyć o wolność całej Europy i każdy naród ceniący życie, demokrację i prawo międzynarodowe oparte na sprawiedliwych zasadach - powiedział.
Sanchez w czwartek odwiedził Buczę i Irpień, gdzie stwierdził, że miasta te pokazują rany i blizny putinowskiego barbarzyństwa. - Rosja nie zwycięży w tej wojnie. Cała Hiszpania jest z Ukrainą - zapewnił szef rządu.
Chiński "plan pokojowy"
W sprawie konfliktu na Ukrainie Chiny "nie stały bezczynnie ani nie dolewały oliwy do ognia" - powiedział szef chińskiej dyplomacji Wang Yi w sobotę na Konferencji Bezpieczeństwa Monachium. Pekin nadal wzywa do pokoju i dialogu - powiedział Wang.
- Proponuję, aby wszyscy zaczęli spokojnie myśleć, zwłaszcza przyjaciele w Europie, o tym, jakie wysiłki możemy podjąć, aby zatrzymać tę wojnę - powiedział Wang, który jest dyrektorem biura komisji ds. zagranicznych Komunistycznej Partii Chin i członkiem Biura Politycznego Komitetu Centralnego partii.
Chiński dyplomata powiedział również, że są "pewne siły, które najwyraźniej nie chcą, aby negocjacje zakończyły się sukcesem lub aby wojna zakończyła się szybko", nie precyzując, o kogo chodzi.
Chiny przedstawią swoje stanowisko w sprawie rozwiązania kryzysu na Ukrainie w dokumencie, który będzie stwierdzał, że integralność terytorialna wszystkich krajów musi być respektowana - zapowiedział też Wang.
Pekin zakomunikował, że przedstawi swoje stanowisko w sprawie sposobu uregulowania konfliktu na Ukrainie środkami politycznymi. Oczekuje się, że prezydent Chin Xi Jinping wygłosi 24 lutego "przemówienie pokojowe", chociaż analitycy podają w wątpliwość, czy wysiłki Pekinu, by działać jako rozjemca, wykroczą poza retorykę - podaje agencja Reuters.
Rosja przyjmuje propozycję z zadowoleniem, Zachód jest sceptyczny
Wang Yi przeprowadził w tym tygodniu w Moskwie rozmowy z prezydentem Władimirem Putinem i innymi wysokimi rangą rosyjskimi urzędnikami, w tym z szefem dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Moskwa zaprzeczyła, jakoby Wang i Ławrow omawiali konkretną propozycję pokoju, ale obie strony przekazały, że poruszyły podczas rozmów temat politycznych sposobów zakończenia konfliktu, a Rosja z zadowoleniem przyjęła to, co nazwała "zrównoważoną pozycją Chin".
Rosja oświadczyła w środę, że z zadowoleniem przyjmuje bardziej aktywną rolę Chin w wysiłkach na rzecz rozwiązania konfliktu. - Jeśli chodzi o rozwiązywanie gorących problemów międzynarodowych, my i Chiny mamy w dużej mierze tę samą wizję - powiedziała rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa.
Podczas spotkania z Putinem w środę Wang powiedział, że Chiny są gotowe odegrać "konstruktywną rolę" w zakończeniu konfliktu na Ukrainie. - Strona chińska, podobnie jak w przeszłości, będzie zdecydowanie trzymać się obiektywnego i bezstronnego stanowiska i odegra konstruktywną rolę w politycznym rozwiązaniu kryzysu - powiedział Wang w rosyjskich mediach państwowych.
Próby Pekinu osiągnięcia porozumienia pokojowego i wizyta Wanga w Moskwie spotkały się z mieszaną reakcją na Zachodzie, który uważa, że rosnąca zależność Rosji od Chin czyni ją jednym z nielicznych krajów zdolnych do rzeczywistego wpływania na Moskwę.
Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock powiedziała, że Chiny mają obowiązek wykorzystać te wpływy, by dążyć do pokoju na Ukrainie. - Chiny, jako stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, są zobowiązane do wykorzystania swoich wpływów w celu zapewnienia pokoju na świecie - powiedziała Baerbock, która również spotkała się z Wangiem na zeszłotygodniowej konferencji poświęconej bezpieczeństwu.
Stany Zjednoczone są sceptyczne i ostrzegają, że wizyta Wanga w Rosji w przeddzień pierwszej rocznicy wojny była kolejnym dowodem rosnącego sojuszu Pekinu z Moskwą. - Chiny próbują maskować się w tej otoczce neutralności, nawet jeśli pogłębiają swoje zaangażowanie w kontaktach z Rosją na kluczowe sposoby - politycznie, dyplomatycznie, ekonomicznie i potencjalnie również w sferze bezpieczeństwa - powiedział rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price.
Handel między tymi dwoma krajami gwałtownie wzrósł od czasu inwazji, a Chiny są największym nabywcą rosyjskiej ropy, która jest kluczowym źródłem dochodów Moskwy.
Źródło: PAP, Reuters