- Nigdy nie brałam narkotyków, nie piję dużo i Bóg chciał, żebym znalazła się więzieniu - powiedziała Paris Hilton w programie Larry'ego Kinga. To był pierwszy jej wywiad od czasu wyjścia z więzienia.
Dzięki czasowi spędzonemu za kratkami Hiltonówna, jak mówi - poznała siebie. - Zamierzam wyeliminować ze swego życia złe elementy i złych przyjaciół - powiedziała w jednym z najsłynniejszych amerykańskich talk show'ów. Na tak głęboką przemianę dziedziczki hotelowej fortuny wpłynęły zajęcia, którymi zabijała czas podczas odsiadki. - Czytałam Biblię, medytowałam, zapisywałam każdy dzień w swoim pamiętniku, czytałam listy od fanów i rozmawiałam z innymi więźniami przez kraty - opowiada gwiazda. Plusem zamknięcia była dla Paris wolność od błysku fleszy fotoreporterów. Co więcej, 23 dni spędzone w zakładzie przyniosły jej ulgę od znacznie poważniejszego problemu, który - jak twierdzi - dręczył ją przez całe życie, a mianowicie - klaustrofobii.
Pobyt w więzieniu to jednak nie bajka i córka hotelowego magnata przeżyła tam również ciężkie chwile. - To był mój pierwszy Dzień Ojca, w którym nie mogłam przytulić się do taty - zwierzyła się panna Hilton.
Dużym problemem było dla niej również jedzenie, które było ponoć "niejadalne i przerażające". Paris żywiła się więc batonikami i chrupkami z więziennego automatu, przez co paradoksalnie schudła 3 kg. Mimo, że zamknięcie uleczyło ją z klaustrofobii, to nie uchroniło od wszystkich problemów. Nieznośne dla niej stały się bowiem ataki paniki i niepokoju.
W czasie zamknięcia, gwiazda przeżyła jeszcze trudniejsze chwile. - Penitencjarna kontrola osobista to najbardziej upokarzające doświadczenie na świecie - opowiada Paris, która zasłynęła przecież amatorskim filmem o znaczącym tytule "Night in Paris", upublicznionym przez jej byłego chłopaka.
Pomimo tych ciężkich chwil, ostatnie trzy tygodnie Paris traktuje jako ważne życiowe doświadczenie i nie zamierza prędko o nim zapominać. - To naprawdę zmieniło moje życie na zawsze i czuję się silniejsza niż kiedykolwiek - twierdzi Hiltonówna.
Do więzienia Paris Hilton trafiła za jazdę z zawieszonym prawem jazdy. Licencję odebrano jej za odmówienie policjantowi zgody na kontrolę obecności alkoholu podczas zatrzymania. Za kratkami miała spędzić 45 dni, wyrok jednak został jej skrócony za dobre sprawowanie. Z zakładu Paris wyszła po odsiedzeniu poły kary - 26 czerwca.
Źródło: CNN, IAR