Papież Franciszek spotkał się z ojcem Aylana Kurdiego, trzylatka który utonął wraz z matką i bratem podczas próby ucieczki do Europy. Zdjęcie zwłok dziecka wyrzuconych na brzeg morza stało się symbolem dramatu migrantów.
Do spotkania doszło po mszy, którą papież Franciszek odprawił na stadionie w stolicy irackiego Kurdystanu.
Jak podano w watykańskim komunikacie, Franciszek długo rozmawiał z Abdullahem Kurdim, "wysłuchał jego bólu i wyraził współczucie". Ojciec dziecka podziękował papieżowi "za wyrazy bliskości w obliczu tragedii jego rodziny i wszystkich migrantów". "Z pomocą tłumacza papież był w stanie połączyć się w bólu utraty rodziny" - zaznaczył Watykan.
Sześć lat od tragedii rodziny
Aylan Kurdi, chłopiec kurdyjskiego pochodzenia zginął z matką i bratem na Morzu Śródziemnym we wrześniu 2015 roku, a jego ciało zostało wyrzucone na brzeg w Turcji.
Zdjęcie martwego dziecka przyciągnęło uwagę świata. Przybliżyło problem, z którym zmagają się miliony Syryjczyków, próbujących szukać ucieczki przed wojną domową. Wielu z nich zginęło, podejmując próbę ryzykownej podróży do Europy na przeludnionych statkach.
Papież od dawna wzywał do traktowania migrantów z większym współczuciem. W Iraku, gdzie Kurdi obecnie mieszka, nawoływał do zakończenia konfliktów i przemocy na tle religijnym.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT