Papież Franciszek wspomina ludobójstwo Ormian. Turcy oburzeni, wzywają nuncjusza


Podczas niedzielnej mszy dla wiernych obrządku ormiańskiego, w związku z setną rocznicą rzezi Ormian w Turcji, papież Franciszek nazwał je "ludobójstwem". Przypomniał, że takiego samego określenia użył w 2001 roku Jan Paweł II w czasie wizyty w Armenii. W reakcji Turcja wezwała do MSZ nuncjusza apostolskiego w tym kraju.

W reakcji na słowa papieża o ludobójstwie Ormian, władze w Turcji postanowiły wezwać w trybie nadzwyczajnym nuncjusza apostolskiego w Ankarze - podaje w niedzielę Reuters. Jak podkreśla agencja, cytując wysokiego urzędnika tureckiego, pragnącego zachować anonimowość, Turcja, która musi zająć oficjalne stanowisko w sprawie słów Franciszka, w ten sposób chce przekazać swój oficjalny protest.

Papież o rzezi Ormian

Tekst orędzia papież przekazał po mszy w bazylice Świętego Piotra obecnym na niej zwierzchnikom ormiańskiego kościoła.

"Niech Bóg sprawi, że podjęta zostanie na nowo droga pojednania między narodem ormiańskim a tureckim i niech pokój zapanuje w Górskim Karabachu" - napisał Franciszek. Odniósł się w tym fragmencie także do spornej, zamieszkanej przez Ormian i związanego z Armenią enklawy na terytorium Azerbejdżanu.

"To narody - dodał - które w przeszłości, mimo sporów i napięć, przeżywały długie okresy pokojowej koegzystencji, a nawet w wichrach przemocy, były świadkami przypadków solidarności i wzajemnej pomocy".

Franciszek podkreślił: "Tylko w takim duchu nowe pokolenia mogą otworzyć się na lepszą przyszłość, a ofiara wielu może stać się nasieniem sprawiedliwości i pokoju".

W przesłaniu zwracając się do Ormian zaznaczył, że rzeź ich przodków przed stu laty była "prawdziwym męczeństwem narodu".

Powołał się na Jana Pawła II

Przypomniał słowa Jana Pawła II : "Wasza historia cierpienia i męczeństwa jest cenną perłą, z której dumny musi być Kościół powszechny".

Następnie Franciszek przywołał fragment wspólnej deklaracji polskiego papieża i zwierzchnika ormiańskiego kościoła Karekina II, ogłoszonej w Eczmiadzynie 27 września 2001 roku, gdzie rzeź Ormian nazwano "pierwszym ludobójstwem XX wieku". Słowa o ludobójstwie z tej deklaracji papież powtórzył wcześniej we wprowadzeniu do mszy dla wiernych obrządku ormiańskiego, odprawionej w związku z setną rocznicą rzezi Ormian w Turcji.

We mszy w bazylice Świętego Piotra uczestniczyli prezydent Armenii Serż Sarkisjan oraz patriarchowie kościoła ormiańskiego na czele z Karekinem II.

Na początku sugestywnej liturgii w Watykanie, z bogatą oprawą muzyczną, Franciszek odwołał się do swych wcześniejszych wypowiedzi o tym, że jego zdaniem trwa obecnie trzecia wojna światowa "w kawałkach", w trakcie której dochodzi do "odrażających zbrodni, krwawych rzezi i szaleństwa zniszczenia".

- Niestety dzisiaj wciąż słyszymy tłumiony i lekceważony krzyk wielu naszych bezbronnych braci i sióstr, którzy z powodu swojej wiary w Chrystusa lub przynależności etnicznej są publicznie i okrutnie zabijani - ścinani, ukrzyżowani, paleni żywcem lub zmuszani do opuszczenia swej ziemi - oświadczył papież.

- Także dzisiaj jesteśmy świadkami swego rodzaju ludobójstwa, spowodowanego przez ogólną i zbiorową obojętność, przez współwinne milczenie Kaina, który woła: "Cóż mnie to obchodzi?" - mówił papież.

"Trzy niesłychane tragedie" XX wieku

Następnie podkreślił, że w minionym wieku ludzkość przeżyła "trzy niesłychane tragedie".

- Pierwszą była ta uznawana powszechnie za pierwsze ludobójstwo XX wieku - powiedział Franciszek przypominając słowa ze wspólnej deklaracji Jana Pawła II i zwierzchnika kościoła ormiańskiego Karekina ogłoszonej podczas pielgrzymki papieża Polaka do Armenii 27 września 2001 roku. Tak określili wówczas rzezie Ormian, w których zginęło około 1,5 miliona ludzi.

- Wymierzone było to w wasz naród ormiański - pierwszy naród chrześcijański - wraz z Syryjczykami wyznania katolickiego i prawosławnego, Asyryjczykami, Chaldejczykami i Grekami. Zostali zabici biskupi, kapłani, zakonnicy, kobiety, mężczyźni, osoby starsze, a nawet dzieci i bezbronni chorzy - dodał.

Następnie papież wymienił nazizm i stalinizm. Przywołał także „masową zagładę” w Kambodży, Rwandzie, Burundi i w Bośni.

- Wydaje się, że ludzkość nie jest w stanie powstrzymać przelewu niewinnej krwi. Wydaje się, że entuzjazm, jaki zrodził się pod koniec II wojny światowej zanika i ulatuje. Wydaje się, że rodzina ludzka nie chce uczyć się na własnych błędach spowodowanych przez prawo terroru - mówił Franciszek.

Przytaczając swe słowa wypowiedziane na włoskim cmentarzu żołnierzy poległych podczas I wojny światowej stwierdził: - Jeszcze nie nauczyliśmy się, że wojna jest szaleństwem, bezużyteczną rzezią.

"Bezprecedensowa i szalona eksterminacja"

Zwracając się do wiernych ormiańskich Franciszek powiedział, że wspominanie "bezprecedensowej i szalonej eksterminacji", jakiej ofiarami padli ich przodkowie, jest obowiązkiem, gdyż "tam, gdzie nie istnieje pamięć, znaczy to, że zło sprawia, iż rana jest wciąż otwarta".

- Ukrywanie lub negowanie zła jest jak pozwalanie na to, aby rana nadal krwawiła nie lecząc jej - zauważył papież.

Następnie w homilii przypomniał, że niedziela jest świętem Miłosierdzia Bożego, ustanowionym przez świętego Jana Pawła II.

- W obliczu tragicznych wydarzeń w historii ludzkości stajemy niekiedy jakby powaleni i pytamy dlaczego? Ludzka niegodziwość może otworzyć w świecie jakby przepaści, wielką pustkę: brak miłości, brak dobra, pustkę życia - mówił Franciszek.

Podkreślił, że tylko Bóg może wypełnić te puste przestrzenie, jakie zło otwiera w sercach ludzi i w historii.

Autor: kło\mtom / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: