Powiązane z Państwem Islamskim ekstremistyczne ugrupowanie Emirat Kaukaski wezwało swoich sympatyków do przyłączenia się do walki z Rosjanami w Dagestanie zamiast dołączania do dżihadystów w Syrii.
W nagraniu opublikowanym w internecie w zeszłym tygodniu przywódca Emiratu Kaukaskiego Abu Muhammed al-Kadari (prawdziwe nazwisko Rustam Asildierow) powiedział, że ochotnicy powinni przyłączać się do walki przeciwko Rosjanom na terenach Kaukazu. Miało to być życzenie samego przywódcy IS Abu Bakra al-Baghdadiego.
- Prosimy, abyście podporządkowali się woli kalifa i sędziów kalifatu i przyłączyli się do dżihadu na Kaukazie - powiedział Kadari.
Kalifat na Kaukazie
Kaukascy mudżahedini od przeszło roku opuszczają swoje kryjówki w górach i przez Turcję przeprawiają się do Syrii, by zaciągnąć się do armii Państwa Islamskiego (IS). W szeregach dżihadystów ma walczyć już ok. 5 tys. ochotników z Kaukazu.
Odpływ kaukaskich partyzantów na Bliski Wschód wynikał z sukcesów militarnych IS oraz z jego oddziaływania na sfrustrowaną klęskami wojennymi na Kaukazie młodzież. Walka o niepodległość Czeczeni prowadzona w latach 90. przerodziła się w nowym stuleciu w dżihadystyczną partyzantkę szukającą sojuszników wśród terrorystów z Al-Kaidy i Państwa Islamskiego.
W lipcu br. Abu Bakr al-Baghdadi ogłosił Kaukaz nowym wilajetem (prowincją) Państwa Islamskiego.
Apel przywódcy dżihadystów na Kaukazie pojawił się w czasie kiedy Rosjanie rozpoczęli naloty na pozycje Państwa Islamskiego w Syrii. Jak poinformowało dowództwo rosyjskiej armii od zeszłej środy przeprowadzono około 60 nalotów na pozycje ekstremistów.
Autor: kło//gak / Źródło: Radio Free Europe
Źródło zdjęcia głównego: Furat Media