Dobre stosunki z sąsiadami, w tym z Polską, znalazły się na liście priorytetów Dalii Grybauskaite, którą w niedzielę zaprzysiężono na szóstego prezydenta Litwy.
Nowa prezydent - pierwsza kobieta obejmującą najwyższy urząd w państwie - w swym pierwszym wystąpieniu, tuż po zaprzysiężeniu, przyrzekła być aktywną, sprawiedliwą dla wszystkich, zdecydowanie bronić interesów obywateli.
Zapowiedziała walkę z oligarchami i przywrócenie sprawiedliwość w sądownictwie.
53-letnia Grybauskaite zobowiązała się także do kontynuowania dotychczasowej polityki zagranicznej, priorytetem której będą dobre stosunki z sąsiadami. Grybauskaite zaznaczyła jednak, że obecnie "konsekwentna obrona interesów Litwy zastąpi domniemane przywództwo w przestrzeni euroatlantyckiej".
Po południu prezydent Grybauskaite przyjmie dymisję obecnego rządu. Zgodnie z konstytucją bowiem, po zaprzysiężeniu nowego prezydenta rząd podaje się do dymisji i rozpoczyna się formowanie nowego składu.
Nieoficjalnie mówi się, że premier Andrius Kubilius zachowa stanowisko, jednak prawdopodobna jest zmiana kilku ministrów.
Stawiała "dwóje" partyjnym
Grybauskaite - która wygrała majowe wybory z 70 proc. poparciem, pokonując siedmiu kandydatów - urodziła się w Wilnie 1 marca 1956 roku. W 1983 roku ukończyła zaocznie ekonomię polityczną na Uniwersytecie Leningradzkim. Studiując pracowała w zakładach garbarskich, początkowo jako zwykła robotnica, a następnie jako laborantka.
Po ukończeniu studiów wykładała ekonomię polityczną w komunistycznej Wyższej Szkole Partyjnej w Wilnie, w której zasłynęła postawieniem 66 "dwój" swoim studentom - starszym od siebie osobom ze struktur partyjnych.
Grybauskaite przyznaje, że jak na tamte czasy "było to bardzo odważne". Zresztą - jak zaznacza - "zapłaciła za to". Nie uzyskała zgody na studia aspiranckie. Postawiła jednak na swoim: w ciągu dwóch kolejnych letnich wakacji napisała pracę i w 1988 roku eksternistycznie uzyskała stopień kandydata nauk ekonomicznych w Akademii Nauk Społecznych w Moskwie.
Kariera w niepodległym kraju
W 1991 roku ukończyła kurs w ramach programu specjalnego dla kadry kierowniczej w School of Foreign Service na waszyngtońskim Uniwersytecie Georgetown. Następnie została kierownikiem Wydziału Naukowego w litewskim Instytucie Ekonomii i rozpoczęła karierę w dziedzinie finansów i polityki zagranicznej.
W latach 1994-1995 była posłem nadzwyczajnym i ministrem pełnomocnym w przedstawicielstwie Litwy przy UE. Od 1996 roku pełniła funkcję ministra pełnomocnego w ambasadzie Litwy w Stanach Zjednoczonych. W latach 1999-2000 zajmowała stanowisko wiceministra finansów oraz Głównego Negocjatora w rozmowach z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.
W latach 2000-2001 była wiceministrem spraw zagranicznych i zastępcą szefa delegacji litewskiej w negocjacjach akcesyjnych z UE. W 2001 roku Grybauskaite objęła tekę ministra finansów w nowo utworzonym rządzie Algirdasa Brazauskasa.
Do prezydentury przez Brukselę
1 maja 2004 roku, w dniu przyjęcia Litwy do Unii Europejskiej, została powołana w skład Komisji Europejskiej. Była komisarzem ds. budżetu i to właśnie tej funkcji po części zawdzięcza fotel prezydenta.
Grybauskaite zyskała bowiem popularność, kiedy przyjeżdżając do kraju jako unijna komisarz nie szczędziła słów krytyki wobec rządu.
Krytyka rządu przyniosła jednak poważne wyzwanie. Litwini pokładają bowiem w Grybauskaite wielkie nadzieje w nowej prezydent. Ona jednak nie obiecuje cudu gospodarczego i nie ukrywa, że trudne czasy dopiero nadejdą.
Bezpartyjna, bez męża i zna polski
Dalia Grybauskaite jest bezpartyjna, ale do 1989 roku należała do Partii Komunistycznej Litwy.
Dzisiaj jest oceniana jako osoba o poglądach proeuropejskich, o wysokiej kulturze politycznej, odważna i zdecydowana, konsekwentna. Zaznacza się, że ma czarny pas karate i poczucie humoru.
Niechętnie mówi o sobie, ale na pytanie, czy jest wierzącą - odpowiada zdecydowanie - tak. Nigdy nie była mężatką. - Tak się jakoś los potoczył. Zbyt dużo czasu poświęcałam wykształceniu i walce o byt - mówi Litwinka.
Wśród języków obcych zna polski. Jak twierdzi, nauczyła się polskiego w dzieciństwie, gdy mieszkała w Wilnie, a "ten język był bardzo słyszalny na ulicach".
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24