Oszust z lotnisk wpadł po dekadzie. Przemierzył Europę na koszt bogatych kobiet

Brytyjczyk wpadł na lotnisku w MonachiumWikipedia (CC BY SA 3.0) | Konstantin von Wedelstaedt

42-letni Brytyjczyk został skazany przez niemiecki sąd na dziesięć miesięcy więzienia i deportację za oszustwa. Mężczyzna usłyszał wyrok tylko za jedno przestępstwo, ale podobne miał popełniać przez ponad dekadę. Uczynił z nich swój styl życia i jako „wolny duch” podróżował po Europie. Teraz stwierdził, że „jest już na to za stary” i wraca w rodzinne strony.

42-letni Andrew Gradon przez lata stosował to samo zagranie. Kręcił się na dużych lotniskach i obserwował parking. Czatował na przyjeżdżające drogimi samochodami kobiety. W odpowiednim momencie je zaczepiał i roztaczał przed nimi swój urok, który pozwolił mu żyć przez dekadę jako lekkoduch.

Brytyjczyk przekonywał kobiety, że spóźnił się na swój lot, ale nie wszystko miało być stracone. Otóż, jak zapewniał, znalazł tani bilet za 32 euro. „Niestety” nie miał gotówki i wyczerpał limit na karcie. Prosił więc kobiety o pomoc. Zapewniał, że pieniądze przeleje jak tylko dotrze do domu. Sztuczka przez lata działała bez problemu. Zanim kobiety orientowały się, że swoich pieniędzy już nie zobaczą, Gradon był już dawno w innym kraju. W ten sposób podróżował po całej Europie i oszukiwał na łącznie 38 lotniskach.

Wpadł niedawno w Monachium, gdzie mąż oszukanej kobiety wrzucił do sieci nazwisko Gradona (pokazywał kobietom swój paszport, żeby wzbudzić zaufanie) i znalazł wiele informacji o jego działalności. Zaalarmowana policja zatrzymała go dwa dni później.

Brytyjczyk podczas procesu nie zaprzeczał swojej działalności. Jak zapewnił sąd, ma już dość takiego życia i „jest na to za stary”. Zadeklarował, że wróci do rodzinnych stron i podejmie pracę jako ogrodnik w firmie brata.

Autor: mk/ja / Źródło: thelocal.de

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | Konstantin von Wedelstaedt