Ostrzał miasta. Fiasko rozejmu?


Syryjskie siły rządowe w nocy z piątku na sobotę ostrzelały dzielnice w centrum miasta Hims na zachodzie Syrii. To pierwsze poważne naruszenie zawieszenia broni między siłami syryjskiego reżimu i opozycją, które zaczęło obowiązywać w czwartek - pisze Reuters.

- W nocy ostrzeliwana była stara część miasta, czyli dzielnice Dżuret al-Szija i Al-Karadis - powiedział działacz praw człowieka Karm Abu Rabea, który mieszka w sąsiedniej części Hims. Reuters powołuje się także na Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie, które potwierdziło, że w nocy rannych zostało kilka osób.

Fiasko już na starcie

Już w piątek Reuters donosił o pierwszym przypadku złamania zawieszenia broni pomiędzy siłami prezydenta Baszara el-Asada a rebeliantami, obowiązującego od 12 kwietnia. Wtedy wojska reżimowe ostrzelały powstańców przy granicy z Turcją.

Zawieszenie broni to jedno z postanowień planu pokojowego specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana, który zakłada powstrzymanie konfliktu w Syrii i wypracowanie politycznego rozwiązania gwarantującego przywrócenie stabilności w tym kraju.

Damaszek nie zastosował się dotąd do wszystkich postanowień planu, ponieważ wciąż nie wycofał z miast wojsk i broni ciężkiej. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy stwierdził w związku z tym, że "nie wierzy w szczerość el-Asada" i rozejm.

Rewolta w Syrii trwa od ponad roku. Według szacunków ONZ dotychczas śmierć poniosło ok. 9 tys. osób.

Źródło: PAP