Inspektorzy ONZ badają w Syrii siedem przypadków domniemanego użycia broni chemicznej bądź biologicznej. Trzy przypadki zanotowano w rejonie Damaszku już po ataku z 21 sierpnia, który omal nie doprowadził do interwencji militarnej USA.
W wydanym w piątek w Damaszku oświadczeniu ONZ informuje, iż ekipa inspektorów zakończy pracę w poniedziałek. ONZ ma nadzieję, że raport, przygotowywany przez jej inspektorów, będzie gotowy pod koniec października.
7 domniemanych przypadków użycia broni chemicznej
Inspektorzy ONZ zbadają domniemane użycie broni chemicznej w kwietniu i marcu tego roku oraz w trzech incydentach z 22, 24 i 25 sierpnia.
W najgłośniejszym ataku chemicznym na przedmieściach Damaszku 21 sierpnia zginęło - według Waszyngtonu - ponad 1,4 tysiąca cywilów. Stany Zjednoczone i kraje Europy Zachodniej oskarżył o ten atak siły reżimu prezydenta Baszara el-Asada. Władze syryjskie zaprzeczają, twierdząc, że była to prowokacja któregoś z ugrupowań opozycyjnych, mająca wywołać amerykańską interwencję wojskową. Syryjską wersję popierają władze rosyjskie.
Porozumienie ws. likwidacji arsenału chemicznego
Uderzeniu militarnemu USA zapobiegło rosyjsko-amerykańskie porozumienie, przewidujące zniszczenie syryjskich zasobów broni chemicznej. Reżim syryjski przystał na to i przekazał broń Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW).
W czwartek stałym członkom Rady Bezpieczeństwa ONZ udało się osiągnąć porozumienie w sprawie projektu rezolucji dotyczącej likwidacji syryjskiej broni chemicznej.
Autor: dln\mtom / Źródło: PAP, Reuters