Rada Bezpieczeństwa ONZ nie wydała oświadczenia potępiającego wyrok więzienia dla birmańskiej opozycjonistki Aung San Suu Kyi. O braku decyzji poinformowała w nocy agencja Reutera.
Spotkanie RB zwołane przez Francję zakończyło się odłożeniem decyzji w sprawie wspólnego stanowiska wobec birmańskiej junty, mimo że kraje zachodnie gotowe były wydać oświadczenie potępiające władze Birmy.
Spotkanie RB w tej sprawie zostało odłożone do środy - powiedział przewodniczący obradom RB brytyjski ambasador przy ONZ John Sawers. - Delegacje kilku krajów chciały przez noc zwrócić się do swoich stolic po (...) instrukcje - powiedział dziennikarzom Sawers.
Chiny, Wietnam, Rosja i Libia
Według dyplomatów kraje, które nie zdecydowały się potępić Birmy we wspólnym oświadczeniu to Chiny, Wietnam, Rosja i Libia. Pekin, który ma w RB prawo weta, zazwyczaj konsekwentnie przeciwstawiał się przyjęciu twardego kursu wobec Birmy, która jest sąsiadem i partnerem handlowym Chin.
Wcześniej we wtorek sekretarz stanu USA Hillary Clinton oświadczyła, że przywódczyni birmańskiej opozycji Aung San Suu Kyi "nie powinna była być sądzona ani skazana".
Wzywają do uwolnienia noblistki
Również Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-Mun, przebywający obecnie w Korei Płd. wydał oświadczenie, w którym wzywa do uwolnienia Suu Kyi.
Suu Kyi została skazana przez sąd w Rangunie na 18 miesięcy aresztu domowego za złamanie zasad jego odbywania. Opozycjonistka odpowiadała za wtargnięcie do jej domu 3 maja amerykańskiego turysty. Wyrok skazujący oznacza, że Suu Kyi nie będzie mogła uczestniczyć w planowanych przez juntę w przyszłym roku wyborach parlamentarnych.
Suu Kyi, która w 1991 roku dostała Pokojową Nagrodę Nobla, spędziła 14 z ostatnich 20 lat w więzieniu lub areszcie domowym.
Źródło: PAP