OMON nie dopuścił do manifestacji radykalnej opozycji


Siły specjalne rosyjskiej policji OMON rozproszyły w czwartek radykalnych opozycjonistów, którzy próbowali zorganizować w centrum Moskwy manifestację w obronie prawa do zgromadzeń. Zatrzymano kilkanaście osób - wśród nich znalazł się Eduard Limonow, lider zdelegalizowanej Partii Narodowo-Bolszewickiej (PNB).

Opozycjoniści - głównie stronnicy nacjonalistycznej Innej Rosji i prokomunistycznego Frontu Lewicy - usiłowali zebrać się na placu Triumfalnym. Ich akcja była nielegalna.

Odmowę zgody na demonstrację władze stolicy Rosji uzasadniły niejednokrotnym naruszeniem w przeszłości przez organizatorów przepisów o zgromadzeniach. Trzon Innej Rosji stanowią aktywiści zdelegalizowanej Partii Narodowo-Bolszewickiej (PNB), kierowanej przez pisarza i byłego dysydenta Eduarda Limonowa. Siłę napędową Frontu Lewicy, któremu przewodzi Siergiej Udalcow, stanowią natomiast sympatycy Awangardy Czerwonej Młodzieży (AKM).

"Sasza! Pamiętamy!"

Zatrzymania zaczęły się, gdy manifestujący rozwinęli plakat "Sasza! Pamiętamy!". W ten sposób chcieli oddać hołd swojemu tragicznie zmarłemu koledze Aleksandrowi Dołmatowowi. Wśród zatrzymanych jest Limonow. 36-letni Dołmatow, konstruktor z moskiewskiej korporacji Taktyczna Broń Rakietowa, ścigany przez policję w Rosji za udział w maju 2012 roku w rozruchach w Moskwie, 17 stycznia popełnił samobójstwo w ośrodku deportacyjnym w Rotterdamie. Obawiając się aresztowania, po tym jak policja przeprowadziła rewizję w jego mieszkaniu, Dołmatow w lipcu ubiegłego roku wyjechał z Rosji. Wkrótce po tym wystąpił o azyl polityczny w Holandii, jednak władze tego kraju odrzuciły wniosek i zamierzały deportować opozycjonistę do Federacji Rosyjskiej. Dołmatow był działaczem Innej Rosji.

Demonstracja każdego 31.

Radykalne formacje próbują kontynuować Strategię 31, tj. tradycję organizowania w ostatnim dniu każdego miesiąca liczącego 31 dni manifestacji w obronie zapisanego w artykule 31. konstytucji Federacji Rosyjskiej prawa do zgromadzeń. W Moskwie akcje takie w latach 2009-2010 organizował szerszy blok ugrupowań opozycyjnych i niezależnych organizacji pozarządowych. Koalicja ta rozwiązała się, gdy stołeczne władze zaczęły zezwalać na manifestacje, choć nie na placu Triumfalnym, na którym trwają prace archeologiczne poprzedzające budowę podziemnego parkingu, lecz na pobliskim placu Aleksandra Puszkina.

Autor: ktom//tka / Źródło: PAP