Zdobywca trzech Oscarów, reżyser Oliver Stone chce nakręcić film dokumentalny o Władimirze Putinie. Najpierw jednak dokończy filmową opowieść o byłym pracowniku NSA Edwardzie Snowdenie. Właśnie w tym celu poleciał do Moskwy. Ma nadzieję, że przy okazji spotka się też z rosyjskim prezydentem.
- Chciałbym zrobić dokument - powiedział Stone agencji RIA Nowosti. - Nie mamy w planach zrobienia filmu (fabularnego - red.) o Putinie. Chciałbym się z nim spotkać na rozmowę, bo prezentuje inny punkt widzenia, którego Amerykanie nie znają.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził, że administracja prezydencka jest "świadoma tego, że Stone chce zrobić film".
Jak pisze Russia Today, Putin i Stone spotkali się w tej sprawie 4 listopada w czasie uroczystości upamiętniających rosyjskiego reżysera i aktora Wasilija Szukszyna.
Putin obok Chaveza i Castro, ale najpierw Snowden
Stone w przeszłości nakręcił dokumenty poświęcone kubańskiemu przywódcy Fidelowi Castro i prezydentowi Wenezueli Hugo Chavezowi. Obecnie pracuje nad filmem poświęconym Edwardowi Snowdenowi.
- Spotkałem się z nim (Snowdenem - red.) - powiedział Stone. Na tę rozmowę reżyser specjalnie przyleciał do Moskwy. Właśnie tam, w stolicy Rosji, Snowden mieszka od 3,5 roku. Snowden w 2011 roku opublikował tysiące poufnych dokumentów amerykańskich służb wywiadowczych. Od tamtej chwili ścigany jest przez władze USA listem gończym. Tymczasowego azylu udzieliły mu rosyjskie władze.
- Pracujemy nad scenariuszem. Mam nadzieję, że zaczniemy kręcić na początku przyszłego roku. Pracujemy nad filmem od prawie roku - powiedział rosyjskim mediom Stone.
Jak zdradził Stone, w główną postać wcieli się popularny aktor Joseph Gordon-Levitt. Film będzie kręcony w Monachium przez ok. 55 dni.
Autor: pk/kka / Źródło: RIA Nowosti, RT.COM