Pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska wystąpiła w środę przed Kongresem USA. - Niestety wojna się jeszcze nie zakończyła, terror trwa nadal. Proszę was o to, o co nigdy nie chciałam prosić. Proszę was o broń - apelowała do amerykańskich polityków. Jak dodała, wraz z mężem Wołodymyrem Zełenskim proszą o broń nie jako para prezydencka, ale jako rodzice.
- Pomagacie nam, wasza pomoc jest wielka. Rosja zabija, a Ameryka pomaga. Bardzo wam za to dziękujemy – powiedziała Ołena Zełenska. Jak jednak dodała, "niestety wojna się jeszcze nie zakończyła, terror trwa nadal".
- Wzywam was w imieniu tych, którzy zostali zabici, tych, którzy stracili kończyny i zostali okaleczeni. W imieniu tych, którzy żyją i czekają na powrót rodzin z linii frontu. Proszę was o to, o co nigdy nie chciałam prosić. Proszę was o broń. O broń, która nie będzie wykorzystywana, by prowadzić wojnę na czyimś terenie, ale by ratować życie w naszej ojczyźnie – apelowała do amerykańskich polityków.
- Proszę o systemy obrony powietrznej, żeby rakiety nie zabijały naszych dzieci, żeby nie niszczyły domów – mówiła ukraińska pierwsza dama.
Zełenska wskazała, że "Ameryka niestety wie z własnych doświadczeń, jak wyglądają ataki terrorystyczne i zawsze starała się zwalczać terroryzm". - Pomóżcie nam powstrzymać terror skierowany przeciw Ukraińcom. Będzie to nasze wspólne, wielkie zwycięstwo w imię życia, wolności i pogoni za szczęściem każdej rodziny. O to was teraz proszę, o to prosi was mój mąż. Nie jako prezydent, nie jako para prezydencka, ale (prosimy - red.) jako rodzice – dodała.
- Miliony matek na Ukrainie zastanawiają się: "czy moja córka będzie mogła pójść jesienią do szkoły". Nie mam na to odpowiedzi. (...) Mielibyśmy odpowiedzi, gdybyśmy mieli systemy obrony powietrznej. I odpowiedź znajduje się tu, w Waszyngtonie - powiedziała Zełenska.
"Dla Rosji to są igrzyska śmierci"
Zełenska zaznaczyła, że choć jest pierwszą żoną prezydenta, która wystąpiła w Kongresie, to zwraca się do amerykańskich parlamentarzystów jako matka do rodziców, dziadków i dzieci swoich rodziców.
Przedstawiła historię cywilów zabitych w rosyjskich atakach rakietowych na ukraińskie miasta, w tym czteroletniej Lizy, która zginęła niedawno podczas ostrzału Winnicy w środkowej części kraju. - Poznałam tę dziewczynkę przed Bożym Narodzeniem, kiedy przygotowaliśmy świąteczne życzenia dla dzieci. Pamiętam ją, jakby tutaj stała. Radosna, figlarna, mała urwiska - wspominała Zełenska.
- Dla Rosji to są igrzyska śmierci, polowanie na pokojowo nastawionych ludzi w pokojowo nastawionych miastach Ukrainy. Oni nigdy nie transmitują tych wiadomości, dlatego ja wam to pokazuję - powiedziała Zełenska w wystąpieniu przed politykami z obu izb Kongresu.
Ołena Zełenska spotkała się z Jill Biden
We wtorek Ołena Zełenska spotkała się w Białym Domu z pierwszą damą Jill Biden. Według amerykańskiej administracji pierwsze damy miały omówić dalsze wsparcie USA dla Ukrainy, w tym to, "jak Stany Zjednoczone mogą dodatkowo ulżyć cierpieniom Ukraińców poprzez wsparcie i pomoc humanitarną", oraz ściganie sprawców zbrodni wojennych na Ukrainie.
W rozszerzonym spotkaniu uczestniczyli też m.in. wiceprezydent USA Kamala Harris, jej mąż Doug Emhoff i ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield.
"Możemy zrobić dużo więcej, kiedy robimy to razem. Cieszę się, że spotkałam POTUS [prezydenta Bidena], FLOTUS [Jill Biden] i [wiceprezydent] Kamalę Harris oraz mogłam poznać Drugiego Dżentelmena [męża wiceprezydent, Douga Emhoffa], by dyskutować o tym, jak uczynić z 'soft' power pierwszych małżonków skuteczne narzędzie" - napisała po spotkaniu Zełenska.
Źródło: TVN24, PAP