Wszczęto śledztwo po doniesieniach o tym, że samolot z Pakistanu do Arabii Saudyjskiej odleciał z dodatkowymi pasażerami. W czasie podróży mieli oni stać w korytarzu.
Do incydentu miało dojść 20 stycznia na lotnisku w Karaczi w Pakistanie. Pakistański dziennik "Dawn" napisał, że na pokład Boeinga 777 należącego do Pakistan International Airlines (PIA) wsadzono siedmioro dodatkowych pasażerów. Mieli oni otrzymać odręcznie napisane karty pokładowe i miejsca stojące w korytarzu.
Na pokład boeinga może wejść maksymalnie 409 pasażerów, jednak do Arabii Saudyjskiej lotem numer PK743 odleciało ich aż 416.
W oficjalnym spisie pasażerów nie ma słowa o dodatkowych pasażerach.
Pilot Anwar Adil powiedział dziennikowi "Dawn", że o dodatkowych pasażerach poinformowano go dopiero po starcie. Wyjaśnił, że było już za późno, żeby ponownie lądować w Karaczi, bo najpierw musiałby zrzucić tony paliwa, co - jak podkreślił - "nie było w interesie linii lotniczych".
Śledztwo w PIA
Rzecznik linii lotniczych PIA Danyal Gilani w rozmowie z BBC poinformował, że wszczęto wewnętrzne śledztwo i po ustaleniu odpowiedzialnych za ten incydent podjęte zostaną odpowiednie działania.
Dodatkowi pasażerowie na pokładzie samolotu to poważne naruszenie zasad bezpieczeństwa. Osoby bez przydzielonych siedzeń w razie awarii nie otrzymają maseczek tlenowych i utrudniają ewentualną ewakuację.
Narodowy przewoźnik ostatnio walczy z zadłużeniem, starzejącą się flotą i skandalami korupcyjnymi.
W ubiegłym roku premier podjął próbę sprywatyzowania spółki, ale decyzja ta została zablokowana przez parlament. Ostatnio pojawiały się doniesienia o podawaniu spleśniałego jedzenia pasażerom.
W 2013 roku pilot PIA został zatrzymany w Leeds po tym, jak chciał siąść za stery pod wpływem alkoholu. Z kolei grudniu 2016 roku samolot PIA rozbił się pod Abbottabadem, zginęło 48 pasażerów.
Autor: pk/sk / Źródło: Guardian, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Wikipeda (CC BY-SA 2.0) | curimedia