Lord Chris Patten, ostatni brytyjski gubernator Hongkongu, jednoznacznie ocenia sytuację w byłej kolonii oddanej Chinom. - Obiecywali zapewnienie autonomii władz miasta i teraz nie dotrzymują swojego słowa - mówi o władzach w Pekinie Brytyjczyk. Na ulicach Hongkongu trwają masowe protesty przeciw chińskim władzom.
Ostatni brytyjski gubernator oznajmił, że "dialog musi zastąpić gaz łzawiący" i potrzeba "szczerych konsultacji". Jego zdaniem obecne wydarzenia na ulicach Honkongu są w sposób jasny "złamaniem obietnicy", którą Pekin dał podczas negocjacji na temat przekazania miasta pod kontrolę Chin.
Nie tak miało być
Metropolia leżąca na wybrzeżu Chin przeszła pod kontrolę Pekinu w 1997 roku. Brytyjczycy rządzili nią wcześniej od połowy XIX wieku, kiedy wydarli ją upadającemu Cesarstwu Chin. Przez większość XX wieku Hongkong jawił się na tle zacofanych i biednych Chin jako oaza dobrobytu. Miasto stało się wielkim centrum finansowym i handlowym.
W latach 80. Chińska Republika Ludowa gwałtownie rosła w siłę i otwierała się na świat, nie było więc już mowy o próbie dalszego utrzymania Hongkongu przy koronie brytyjskiej, tym bardziej, że kończyła się umowa chińsko-brytyjska o władztwie nad Hongkongiem. W ramach ukutej przez byłego przywódcę ChRL Deng Xiaopinga zasady "jeden kraj, dwa systemy" miastu obiecano szeroki zakres autonomii, w tym politycznej. Korzystając z tych zapewnień Patten mógł oddać władzę nad byłą kolonią z zachowaniem przez Londyn twarzy i zapewnić, że nie dojdzie do masowego exodusu firm oraz mieszkańców.
Tymczasem hongkońscy zwolennicy demokracji ostrzegają, że Pekin stara się stopniowo zacieśniać kontrolę polityczną nad regionem. Jednym z tego przejawów ma być sposób wybierania szefa lokalnej administracji w 2017 roku. Po raz pierwszy w historii mieszkańcy Hongkongu będą mogli wtedy wyłonić szefa administracji w wyborach powszechnych, lecz wybór ten będzie zawężony do dwóch, trzech kandydatów zatwierdzonych uprzednio przez lojalny wobec władz w Pekinie komitet nominacyjny.
Właśnie to doprowadziło do wybuchu obecnych masowych protestów, największych w historii Hongkongu.
Autor: mk\mtom\kwoj / Źródło: BBC News, tvn24.pl