Odcinał talibom palce "na pamiątkę"?

 
Żołnierze 5 SCOTS służyli w prowincji Helmandarmy.mod.uk

Brytyjskie ministerstwo obrony prowadzi dochodzenie w sprawie żołnierza, który zbierał palce zabitych talibów jako "pamiątki". Choć nie ma na ten temat oficjalnego potwierdzenia, wszystko wskazuje na to, że chodzi o członka elitarnego 5. Batalionu Argyle and Sutherland Highlanders, The Royal Regiment of Scotland (5 SCOTS).

Jednostka służyła ostatnio w Afganistanie między wrześniem 2010 a kwietniem 2011. Brytyjczycy stacjonowali w prowincji Helmand, gdzie angażowali się w szkolenie lokalnej policji.

Zarzuty pod adresem żołnierza piechoty bada obecnie komórka specjalnych dochodzeń Ministerstwa Obrony. Rzecznik resortu stwierdził: "To bardzo poważny zarzut i nie byłoby wskazane, żebyśmy go komentowali. Dochodzenie jest w toku".

Odciął głowę na dowód

Jeśli zarzuty się potwierdzą, będzie to nie pierwszy taki skandal w brytyjskim kontyngencie służącym w Afganistanie. W lipcu 2010 żołnierz formacji Gurków został odwołany do kraju po tym, jak odciął głowę martwego komendanta talibów.

Do tego incydentu doszło po tym, jak od oddziału wspomnianego żołnierza zażądano, żeby udowodnili tożsamość zabitego rebelianta.

Źródło: Sky News

Źródło zdjęcia głównego: army.mod.uk