Odbijał zakładników, został szefem Mossadu


Tamir Pardo został nowym szefem jednej z najbardziej znanych na świecie służb wywiadowczych - Mossadu. W niedzielę rząd Izraela zaaprobował jego nominację.

- Pardo jest właściwym człowiekiem do poprowadzenia Mosadu ku nowym celom (...) ma gruntowne doświadczenie wojskowe, odznacza się poczuciem odpowiedzialności i dyskrecją - oświadczył premier Benjamin Netanjahu.

Nowy dyrektor Mossadu, który zastąpi Meira Dagana, ma za sobą długą służbę w wojskowych w jednostkach specjalnych i w Mossadzie.

Pardo służył w Elitarnej Jednostce Sztabu Generalnego (Sayeret Matkal) z Jonatanem Netanjahu, bratem obecnego premiera. Jonatan zginął w 1976 roku podczas jednej z najbardziej znanych i brawurowych akcji tej jednostki - odbicia zakładników z porwanego samolotu w Ugandzie (Operacja Entebe). Pardo brał udział w tej akcji.

Odbudował i odchodzi

Dagan odchodzi ze stanowiska dyrektora Mossadu po zreorganizowaniu służb wywiadowczych i przywróceniu im renomy, jaką utraciły częściowo wskutek serii niepowodzeń. Wśród nich prasa izraelska wymienia zorganizowany w Jordanii nieudany zamach na lidera Biura Politycznego Hamasu, Chaleda Meszala w 1997 roku.

Mossadowi przypisuje się dostarczenie za czasów szefostwa Dagana informacji, na podstawie której samoloty izraelskie zbombardowały w 2007 roku obiekt uznany za instalację nuklearną w północnej Syrii, a w 2009 r. - bazę w Sudanie, skąd miano wysyłać irańską broń do Gazy.

Izraelskie media wyspecjalizowane, na które powołuje się hiszpańska agencja EFE, wiążą również agentów Mossadu z zabójstwem w Damaszku z użyciem samochodu-pułapki dowódcy zbrojnego ramienia Hezbollahu, Imada Mugnija, a następnie syryjskiego generała Mohammeda Suleimana, doradcy prezydenta Baszara Asada ds. bezpieczeństwa.

Nazwisko Dagana łączy się również ze zorganizowaniem zamachu w jednym z hoteli w Dubaju na współzałożyciela zbrojnego ramienia Hamasu, Mahmuda al-Mabhuha. Operacja ta była wielokrotnie opisywana przez światowe media, ponieważ jej rzekomi uczestnicy posługiwali się paszportami kilku krajów zachodnich i zostali sfilmowani przez kamery przemysłowe, co postawiło pod znakiem zapytania jakość działań Dagana.

Źródło: PAP