Ocieplenie relacji Francji z Wielką Brytanią. Macron spotkał się z Sunakiem

Źródło:
PAP

Piątkowe spotkanie prezydenta Francji Emmanuela Macrona z premierem Wielkiej Brytanii Rishim Sunakiem miało doprowadzić do "resetu" w relacjach obu państw - komentuje agencja Reutera. Telewizja France 24 podaje, że pierwszy od pięciu lat szczyt francusko-brytyjski ma pozwolić na wznowienie dobrych relacji po napięciach związanych z brexitem czy sojuszami Wielkiej Brytanii w regionie Azji i Pacyfiku.

"Nadszedł czas na nowy początek" w relacjach francusko - brytyjskich - powiedział w piątek w Paryżu prezydent Francji Emmanuel Macron podczas wspólnej konferencji prasowej z brytyjskim premierem Rishim Sunakiem. - Francja i wielka Brytania uzgodniły wieloletnie ramy finansowe dotyczące wydatków na walkę z nielegalną migracją przez kanał La Manche - poinformował prezydent Francji.

Wyjaśnił, że środki te będą przeznaczone między innymi na wyeliminowanie szmuglowania migrantów przez kanał w małych łodziach, poprawę systemu monitorowania oraz interweniowania przez siły bezpieczeństwa na terytorium Francji. - Rozwiniemy możliwości operacyjne i wzmocnimy koordynację (ze stroną brytyjską) w sprawach dotyczących migracji - dodał francuski prezydent.

Podkreślił, że cel osiągnięcia autonomii strategicznej przez Unię Europejską powinien być realizowany przy współpracy z Wielką Brytanią w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa.

Macron poinformował też, że podczas spotkania zostały poruszone takie tematy, jak współpraca energetyczna, energia jądrowa, czy zintensyfikowanie pracy nad wspólnymi projektami i inwestycjami Francji i Wielkiej Brytanii. - W najbliższym czasie naszym pragnieniem jest pomóc Ukrainie w odparciu ataków - zadeklarował prezydent Francji, określając pomoc militarną Ukrainie jako priorytet.

Dążenie do "resetu" w relacjach Francji z Wielką Brytanią

Piątkowe spotkanie Macrona z Sunakiem miało doprowadzić do "resetu" w relacjach obu państw - komentuje Reuters. Telewizja France 24 podaje, że pierwszy od pięciu lat szczyt francusko-brytyjski ma pozwolić na wznowienie dobrych relacji po napięciach związanych z brexitem czy sojuszami Wielkiej Brytanii w regionie Azji i Pacyfiku.

Spotkanie przedstawicieli obu państw miało przede wszystkim dotyczyć wzmocnienia walki z nielegalną migracją przez kanał La Manche, współpracy w kwestiach obronności i pomocy militarnej dla Ukrainy.

- Nasza dawna historia, nasza bliskość i nasza wspólna wizja światowych wyzwań oznacza, że partnerstwo między Zjednoczonym Królestwem a Francją nie jest jedynie ważna, ale jest konieczna - deklarował Sunak przed wizytą w Pałacu Elizejskim.

Jak poinformowała France 24, brytyjski rząd zapowiedział, że podczas spotkania przywódcy obu państw ogłoszą "zwiększoną koordynację dostaw armii Ukrainie" i szkolenia ukraińskich żołnierzy.

Brytyjski premier podkreślił podczas konferencji prasowej konieczność "złamania modelu ekonomicznego organizacji przestępczych" organizujących nielegalny transport migrantów przez kanał La Manche. - Dzisiejsze spotkanie symbolizuje nowy początek, odnowione porozumienie - powiedział Sunak.

Londyn przekaże Paryżowi środki na walkę z nielegalną imigracją

W ciągu najbliższych trzech lat Wielka Brytania przekaże Francji 541 mln euro na walkę z nielegalną imigracją przez kanał La Manche, a z tych środków sfinansowany zostanie m.in. ośrodek detencyjny we Francji - ogłosił w piątek brytyjski premier Rishi Sunak podczas wizyty w Paryżu.

Umowa zawarta w Paryżu przez Sunaka i prezydenta Francji Emmanuela Macrona przewiduje, że środki przekazywane przez Wielką Brytanię na zatrzymywanie nielegalnych imigrantów będą rosły w kolejnych latach - w roku finansowym 2023-24 będzie to 141 mln euro, w 2024-25 - 191 mln euro, a w 2025-26 - 209 mln euro. Razem daje to 541 mln euro, czyli 479 mln funtów.

Oprócz centrum detencyjnego, pierwszego we Francji współfinansowanego przez brytyjski rząd, pieniądze mają pozwolić na zatrudnienie "setek dodatkowych funkcjonariuszy francuskich organów ścigania", w tym stworzenie "nowej, wysoko wyszkolonej, stałej francuskiej mobilnej jednostki policyjnej przeznaczonej do zwalczania małych łodzi", a także na sprzęt do tego służący, jak drony czy noktowizory. Jak zaznaczył brytyjski rząd, strona francuska również w znaczącym stopniu będzie ponosić związane z tym wydatki.

Kwota, którą Wielka Brytania zobowiązała się przekazać, jest znacznie wyższa niż to było do tej pory i znacznie wyższa niż się spodziewano. Od 2015 r. Wielka Brytania przekazała Francji na zapobieganie nielegalnym przeprawom przez kanał La Manche ponad 250 mln funtów, a dziennik "The Times" podał w piątek, że nowa umowa będzie opiewała na kwotę ponad 200 mln funtów w ciągu trzech lat.

Jednak pomimo wciąż rosnących kwot, rośnie też nielegalna imigracja. W zeszłym roku przez kanał La Manche nielegalnie przedostało się do Wielkiej Brytanii 45 755 osób - najwięcej w historii. Rok wcześniej było to 28 526 osób, w 2020 r. - 8466, w 2019 r. - 1843, a w 2018 r. zaledwie 299 osób. Od początku tego roku liczba migrantów przekroczyła już 3000, czyli jest ponad dwa razy większa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

- Nie możemy zarządzać tym problemem, musimy go złamać. I dzisiaj poszliśmy dalej niż kiedykolwiek wcześniej, aby położyć kres temu obrzydliwemu handlowi ludzkim życiem. Pracując razem, Wielka Brytania i Francja zapewnią, że nikt nie będzie mógł bezkarnie wykorzystywać naszych systemów - oświadczył Sunak po spotkaniu z Macronem.

Brytyjski rząd od dawna wskazuje, że wzrost liczby nielegalnych imigrantów jest efektem działalności gangów przestępczych, a osoby przedostające się przez kanał La Manche zazwyczaj nie są tymi, które najbardziej potrzebują pomocy, lecz imigrantami ekonomicznymi, których stać na zapłacenie przemytnikom kilku tysięcy euro.

Ale w porozumieniu nie ma mowy o tym, by Francja przyjmowała z powrotem tych nielegalnych imigrantów, którzy przedostaną się do Wielkiej Brytanii. Obaj politycy zostali zapytani o tę sprawę podczas konferencji prasowej i Macron zaznaczył, że to nie jest porozumienie między Wielką Brytanią a Francją, lecz między Wielką Brytanią a Unią Europejską, i że to z UE Londyn musi negocjować warunki odsyłania nielegalnych imigrantów.

Autorka/Autor:asty / prpb

Źródło: PAP