OBWE: Ukraina mówiła prawdę. Zatrzymani Rosjanie to czynni żołnierze


Dwaj ranni Rosjanie zatrzymani na wschodzie Ukrainy potwierdzili, że są członkami oddziału sił specjalnych Rosji - poinformowała w czwartek misja OBWE po odwiedzinach w szpitalu. Moskwa twierdziła, że zatrzymani nie są obecnie w służbie czynnej.

Podczas spotkania przedstawicieli misji obserwacyjnej OBWE z Rosjanami przebywającymi w szpitalu wojskowym w Kijowie "obaj potwierdzili, że są członkami jednostki sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej" - informuje w komunikacie OBWE. Spotkanie odbyło się bez udziału władz ukraińskich.

"Byliśmy zwiadowcami, nam strzelać nie kazano"

Jeden z żołnierzy powiedział, że wojskową edukację odbył w Rosji. Obaj twierdzą, że byli na misji zwiadowczej, że byli uzbrojeni, lecz nie mieli rozkazu atakowania. Obaj powiedzieli, że znaleźli się pod ostrzałem, odnieśli obrażenia i zostali pojmani 15 maja 2015 roku w pobliżu miejscowości Szczastia. Przyznali też, że już wcześniej byli, jak to nazwali, "z misją" na Ukrainie.

Jeden z nich, jak napisano w komunikacie OBWE, podkreślał ustawicznie, że na Ukrainie nie ma rosyjskich oddziałów uczestniczących w walkach. Powiedzieli, że mają ukraińskich adwokatów, z którymi się już widzieli.

Ukraina: to terroryści

W środę doradca szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Markijan Łubkiwski poinformował, że zatrzymani na wschodzie Ukrainy dwaj żołnierze rosyjscy są podejrzani o popełnienie przestępstwa - powołanie grupy lub organizacji terrorystycznej. Rosja konsekwentnie zaprzecza, by jej żołnierze walczyli po stronie prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. Moskwa zaprzecza też, by udzielała separatystom wsparcia w sprzęcie bojowym, czemu nie dają wiary Kijów, Zachód i rosyjska opozycja.

Autor: fil//gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: